erich 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 1 Grudzień 2013 Falco, nie krytykuję Cię i pozostaję spokojny , po prostu wnioski nasuwają mi się zgoła inne i nie oczekuję, że będziesz się z nimi zgadzał. FoxRacing, rozchodzenie i rozkładanie do jednego w moim rozumowaniu się sprowadza i nie w tym rzecz. Nie uważam, że nie powinniśmy o tym dyskutować a wręcz przeciwnie - ten wątek nie jest wyłącznie "dziennikiem" ale miejscem na takie dyskusje - oczywiście najlepiej aby były prezentowane na przyzwoitym, rzeczowym i pozbawionym emocji poziomie. Powiem więcej, ten wątek to nie tylko kwestia czy Falco uda się (oby się udało) lub nie, ale weźcie pod uwagę, że jest tu pewien wydźwięk dydaktyczny, gdyż czyta go sporo ludzi i poglądy tu prezentowane moga mieć wpływ na własne próby (łączenie pokolców to temat zawsze "hot"). Moim zdaniem, trudno jest porównywać agresję ryb pokolcowatych do pielęgnic afrykańskich. Rodzaj "Acanthurus" wymaga odrębnego, specyficznego podejścia i jest nie porównywalnie trudniejszy od ryb z rodzaju "Zebrasoma" czy "Naso". Strata właśnie Leucosternona i Achillesa (najbardziej wrażliwych z wrażliwych obok Japonicusa i Nigricansa) nie jest przypadkowa i moim zdaniem była raczej nie do uniknięcia. Poczekajmy kolejny miesiąc aby zobaczyć jak ułoży się sprawa z pozostałą dwójką. Pozostaje jeszcze kwestia Lineatus vs Sohal. Obawiam się, że prędzej czy później dojdzie do "rękoczynów" i ktoś tu polegnie. Ale to może być dość długi proces... Na dzień dzisiejszy arytmetyka przedstawia się dość jasno: Falco przegrywa 0:2 po miesiącu. Falco, czy możesz podać wartości PO4 i NO3? Czy możesz wkleić aktualne zdjęcia pozostałych Acanthurusów? Pozdrawiam i powodzenia Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FoxRacing 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 2 Grudzień 2013 Nie sposób się nie zgodzić co do stopnia trudności w przypadku rodzaju Acanthurus. Jednakże pewne podobieństwo z wspomnianymi rybami z rodzaju Tropheus widzę. Mianowicie trzymając np. 3 podrodziny. Morii, Brichardi i Dubois z każdej z tych rodzin po kilka odmian. W takim zbiorniku w każdej z rodzin ujawni się ryba dominującą która w pierwszej kolejności będzie chciała ustanowić władze nad osobnikami własnej odmiany, następnie bedzie chciała zostać rybą dominującą we własnej rodzinie a ostatnim krokiem będzie pruba dominacji nad zbiornikiem. Jednak zwiększając liczebność ryb w tej samej odmianie ( w przypadku pokolcow w gatunku pod rodziny ponieważ u tych ryb jest bardziej oddalone pokrewieństwo niż u endemicznych Tropheusow ) agresia rozkłada się na większą ilość osobników. Mając np. po kolka osobników z kilku odmian w jednej rodzinie agresjia Osobnika dominującej nigdy nie skupia się w tak dużym stopniu na własnej odmianie co na osobnikach innej odmieny, w każdej znajdzie się najsłabszy osobnik. Posiadając kilka odmian w obrębie rodziny otrzymujemy kilka najsłabszych osobników a nie jednego. Ryba atakujący 10 innych celów poprostu sie gubi. Tak samo ma się , zecz z pokolcami ale ilość litrów dla każdej ryby powinniśmy pomnożyć kilkanaście razy. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dominik 3 Zgłoś odpowiedź Napisano 2 Grudzień 2013 @faloc66 - jaki masz wymiar akwarium? Przepraszam, za OT ale nie mogę tego znaleźć Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Amfiprion 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 3 Grudzień 2013 Fajna sprawa. Może nie jestem zbyt doświadczonym morszczakiem ale mi też się wydaje ,że teoria z trzymaniem większej liczby ryb i jednocześnie wiekszej z danych gatunków jest trafna. Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
erich 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 9 Grudzień 2013 (edytowane) Mi sie tak nie wydaje... Jakis update? Edytowane 9 Grudzień 2013 przez erich Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
falco66 4 Zgłoś odpowiedź Napisano 9 Grudzień 2013 Dla zainteresowanych - od ostatnich strat, nic więcej nie zeszło. Rybki się dogadują. Nawet japonicus i nigricans co raz słabiej działają sobie na nerwy. Ktoś pytał o wymiary baniaka (dł 160 szer 80 gł 100). Zero agresji pomiędzy sochalem a lineatusem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LukaS 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 10 Grudzień 2013 Jakiej wielkości jest sohal i lineatus? Wpuszczone były razem? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
falco66 4 Zgłoś odpowiedź Napisano 10 Grudzień 2013 sochal to paczka cameli, a lineatus - paczka zapałek. Lineatus pływał co najmniej rok przed sochalem. I on na początku podskakiwał. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LukaS 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 10 Grudzień 2013 (edytowane) Wybierałes spcialnie spokojne egzemplarze czy tak sie trafilo? Edytowane 10 Grudzień 2013 przez LukaS Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FoxRacing 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 10 Grudzień 2013 Jakiej wielkości był lineatus jak go wpuszczałeś? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
falco66 4 Zgłoś odpowiedź Napisano 11 Grudzień 2013 Jeśli chodzi o pyt. LukaS - gdzie w tym kraju można dobrać "spokojne" egzemplarze? - traf i tyle. Odp. na pyt. FoxRacing - może z 2 cm był mniejszym. Wczoraj wrócił z "wygnania" Ctenochaetus tominiensis - rybce poprawiło się w główce. Grzecznie pływa nikogo nie zaczepiając. Nadchodzi czas na wprowadzenie "doris i białobrodego" - tych sobie nie odpuszczę. Zastanawiam się jeszcze nad achillesem... drogi gat. a czy na pewno wart tej kasy?... muszę przemyśleć..... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
falco66 4 Zgłoś odpowiedź Napisano 13 Grudzień 2013 Hepatus - wpuszczony. 3 dzionek pływa. Specjalnie kupiłem mniejszego, bo napadła mnie taka myśl, po obserwacjach poczynionych na japonikusie. Otóż - był on najmniejszym ze wszystkich nowo wprowadzonych. Wydaje się że nie stanowił dla nikogo taki maluch zagrożenia, więc większe "zabijaki" nic sobie z niego nie robiły i dały mu spokój. Jedynie nigricansowi przeszkadzał, i ten go ganiał. Ale że maluch był cwany, krył się w skałach tak że nigricans, nie potrafił go dorwać. Po czasie, przyzwyczaiły się w miarę do siebie i wzajemna agresja zmalała. Wracając do hepatusa. Pierwsze reakcje innych były agresywne. Jednak że mały, nie stawiający się, umiejący znaleźć sobie szczelinę w skale, stopniowo uzyskuje prawo pobytu w baniaku. Nawet ospa jak na razie nie wiele mu szkodzi. Innym też nie. Jedynie nigricans znów obsypany. Ale powiem szczerze że tak mnie wkurza ta jego wrażliwość na ospę, przy wredności charakterku, że nie pogniewam się jeśli odejdzie w zaświaty. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sewer 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 17 Grudzień 2013 Falco ale Ty prowokujesz biednych obrońców uciskanych pokolcow... Twoje eksperymenty z pokolcami choc nieco brutalne mogą byc przydatne dla wielu. Z drugiej strony agresywność pokolcow to jest rzecz mocno osobnicza wiec pewnie cieżko bedzie wyciągać jakies ogólne wnioski. Apropos kropek mój Achilles okropkowany od 3 miesięcy nonstop tez mnie to wkurza z tym ze życzę mu powrotu do zdrowia a nie zejścia Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
falco66 4 Zgłoś odpowiedź Napisano 17 Grudzień 2013 Stało się. Czarny odszedł, a pozostałe rybki zawarły pakt o nieagresji..... Poczekam trochę i wprowadzę białobrodego. Potem może jeszcze raz zastanowię się nad achillesem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
akvarius 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 18 Grudzień 2013 witam moje rybki były dopuszczane co jakiś czas w okresie około 1 roku xanthurium,flawa,hepatus,rostratum,achilles,hawajenzis,sochal ten ostatni ale do puki był najmniejszy był spokój teraz delikatni szaleje ale ie ma problemów ,wszystkie rybcie mają czasem napady gonienia się wzajemnie ale bez poważniejszych zaczepek rybki mają wyrównaną wielkość ,10-13 cm generalnie jest spokój Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jaroglider 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 19 Grudzień 2013 pytanie z innej beczki,przy tak licznej obsadzie i sporych rybach jak trzymacie azot i fosfor w ryzach i na jakich poziomach się utrzymują te parametry. pozdr.Jarek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
falco66 4 Zgłoś odpowiedź Napisano 19 Grudzień 2013 nigdy nie miałem "wzorcowych" parametrów. Azot i fosfor zawsze mam powyżej "0". I uważam że to żadna tragedia. Koralom z tym nawet jakby lepiej. Bardziej boję się przekroczenia magnezu. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FoxRacing 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 19 Grudzień 2013 Falco Hepatusy się opsypały po wpuszczeniu? Akvarius zamierzasz zmienić akwarium na większe? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach