Skocz do zawartości
falco66

pokolce - razem

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem zweryfikować sprawę współżycia ryb pokolcowatych. Do baniaka gdzie pływało już ok 8 szt. pokolców wprowadziłem gatunki powszechnie uważane za delikatne i problemowe. Dopuściłem 5 szt nowych gatunków i faktycznie, doszło do walki o pozycję w środowisku pomiędzy nimi. Jednak zauważam że agresja sprowadza się do określonych osobników, a całość jest o tyle ciekawa że cechy osobnicze poszczególnych egzemplarzy pokazują że nie ten najwiekszy czy najagresywniejszy uzyskuje pozycję dominanta. Mały - sprytny potrafi "wykiwać" agresorów i sobie spokojnie radzi. Dla zainteresowanych tematem, jeśli będą pytania, przedstawię całą sytuację po kolei z opisem poszczególnych gat. i ich zachowaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo chętnie poczytam. Możesz przedstawić całą sytuację? To co piszesz jest dość zaskakujace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie pierwsza moja próba trzymania razem kontrowersyjnych gat. rodz. pokolcowatych. Wcześniej już udawało mi się utrzymywać razem gat. bardzo względem siebie agresywne. Niestety - sam, nieświadomie załatwiłem sobie baniak - polegałem na jednym mierniku zasolenia w którym papierowa skala osunęła się po prostu a ja nie dostrzegłem że to miało miejsce. Przesoliłem wodę do podmiany do  tego stopnia że ukatrupiłem do 60-70% obsady baniaka.... Czy wstyd się przyznać?  Moim zdaniem nie - komu przyszłoby do łba że coś takiego może mieć miejsce. Korale padały szczególnie sps - bardzo szybko (nie wszystkie), lps mają pewną "rezerwę" w tym zakresie jednak takie zawirowanie oddziałuje na nie w dłuższym czasie i też w większości kończy się śmiercią, Miękasy, ukwiały oraz gorgonie - uważam za twardzieli - przetrzymały to zawirowanie systemu. Ryby zdrowe, długo żyjące w mym baniaku też przetrzymały - jednak te bardziej wrażliwe oraz wprowadzone do kwartału wstecz - odpłynęły do oceanu wspomnień.... Jednak mam paskudne usposobienie i powoli odbudowałem "swój ekosystem".  Po czasie obserwacji zdecydowałem się na powtórne doprowadzenie składu gatunkowego ryb do tego zamierzonego na początku drogi z przygodą z akwaryst, morską. Ktoś powie "debil" - jak można łamać kanony akwarystyki morskiej? No cóż. Tak mam że staram się łamać czyjeś "dogmaty" i to nie tylko w kwestii akwarystyki morskiej. Obecnie pływają u mnie coś ok 12 gat. ( może coś pominąłem na szybko) pokolców, z czego dwa gatunki x 2 szt. By była jasnośc - nie cieszę się sukcesem bo ryby pływają dopiero parę dni, więc liczę sie z tym że wiele może się jeszcze zdarzyć. By na raz za wiele nie rozwodzić się - na tym kończę. Zainteresowanych tym doświadczeniem - zdawajcie pytania - postaram się na nie odpowiedzieć na bazie dotychczasowych obserwacji.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Sam jutro jadę porównać mój miernik. Też mi się wydaje , że się kartka mogła obsunąć. Będę obserwował ten wątek i będę się dopytywal co jakiś czas. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zanim sie zabiorę za opisanie całości, będę notował sobie fakty - dziś nigricans zdominował białobrodego, a gdy ten pokazał swą słabość i maleńki japonicus i achilles zawzieły się na niego..... masakra - chyba odłowię tę bandę na jakiś czas by dać białobrodemu dojść do siebie. Myślę że to da mu zbudować swój prymat. Podobnie sochal - niby taki bandyta a tu nawet mały lineatus daje mu w kość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytałem parę razy jednak nikt nie podpowiedział mi jak tu fotki wstawiać. Stary jestem i nie wszystko z racji wieku kumam w tym internecie. Więc do czasu jak mi ktoś nie powie jak to uczynić tak jak "krowie na rogi" nie wiem jak tego dokonać. Ogólnie - to chyba białobrody odejdzie z tego świata. Nad ranem ok 5,00 jeszcze pływał jednak później widziałem go wieczorm bardzo słabego. Próbowałem go odłowić, jednak instynkt jego był silniejszy. wlazł w skały i tyle go widziałem. Reszta prawie dogadała się. Może tylko nigricans ma świra na punkcie Japonikusa, jednak ten mały cwaniak, potrafi się pięknie bronić. Tak sobie myslę czy czasem właśnie to jego cwaniactwo nie wkurza nigrikansa do tego stopnia że dostaje na jego tle "amby". Wczoraj, wieczorem, zaobserwowałem że jak białobrody poddał się nigricansowi, i wykazywał brak zdecydowanych postaw obronnych (choć stawiał się jednak nie tak jak na początku), to na biedaka natarł i achilles (aż się robiły wszystkie jego płetwy pomarańczowe) i pozostali mieszkańcy. Domniemywam - czy czasem nie jest tak, że gdy pokolce widzą osłabionego konkurenta to wszystkie starają sie go wyeliminować ze swego grona???.... Żal patrzeć ale wnioski sie nasuwają. Osobiście będę próbował jakoś zapobiec, jednak za bardzo nie widzę możliwości. Jak w nocy nie będę widział białobrodego i nie uda mi się go odłowić to my,ślę że go stracę... szkoda mi go będzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe czy sie uda....



chyba wiem już jak to robić.... to stare zdjęcie...  Chyba nie jestem taki stary bo cieszę się z powodzenia jakbym znów był dzieckiem :D



jeszcze jedno dla próby

post-2751-0-60765600-1382730596_thumb.jpg

post-2751-0-79566600-1382731013_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam sporo pokolców ale pomysł łączenia sohala i lineatusa oraz białobrodego, achillesa i japonicusa wydaje się być mocno wątpliwy. 1500 litrów to nie jest zbyt dużo dla utrzymania grupy ryb z rodzaju Acanthurus. Można mieć w takim zbiorniku pewnie  z 10 żółtków i 5 scopasów ale na taki zestaw to wciąż kilkukrotnie za mało. Niemniej powodzenia oczywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę , że pomysł warty ryzyka. Ale mi też pomysł łączenia lineatusa z sochalem wydaje się trudny do realizacji. Pewnie to kwestia trafienia mało mupierdliwego lineatusa. Im ich więcej tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Decydując się na takie połączenie byłem świadom ryzyka - co na początku gdzieś napisałem. Najbardziej agresywny okazuje się być nigricans. A gdzieś kiedys czytałem że to spokojny pokolec.... Chyba agresja - to cecha nie tylko gatunkowa ale również osobnicza. Kiedyś próbowałem wprowadzić nigricansa i tak był zestresowany ze po wpuszczeniu machnął z parę razy płetwami, dostał drgawek i było po nim. To przekonało mnie ze te ryby są delikatne, a tu się okazuje się że ten nowy to pływająca adrenalina i totalny bandzior. Pilnuje i białobrodego by siedział w skałach i goni japonicusa. Jak ma okazję to próbuje jeszcze inne ustawiać, w tym sochala ale z rzadka. Lineatus i sochal - to połączenie ognia z wodą. Jednak widzę że lineatus już też od kogoś oberwał i nie jest już taki cwany. Sochal wypracował swoje terytorium i też stara się nie wchodzić innym w drogę. Achilles generalnie ma wszystkich w głębokim poważaniu i nie stwarza problemów. Reszta bandy żyje w pewnym rozejmie podobnym do tego jaki panuje pomiędzy palestyną a izraelem....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj przesypało mi się jedzonko. Moja wina. Skoczył azot i moje pokolce obsypała ospa. Nie panikuję jednak - bo jedzą i wydają sie być w formie. Włączyłem uv i ozon. Do filtracji włożyłem węgiel. Zobaczymy czy przetrzymają "wysyp". Ogólnie zapanowała pewna harmonia. Sochal z lineatusem wykazują zadziwiające stosunki dobrosąsiedzkie. Gorzej nigricans. ten zbój przegania japonikusa, ale ten jakby olewając go - to przed nim czmychnie w skały, by za chwilę płynąć jego śladem. Wygląda to tak jakby celowo go denerwował. Inaczej białobrody - ten musi siedzieć w skałach. nigricans pilnuje z upodobaniem sadysty by czasem nie wystawił swego nosa spoza skał. Jednak w skały nie ośmiela sie wpłynąć - tam wydaje się że białobrody strzeże swej twierdzy. Ogólnie myślałem że będzie po nim jednak jak na razie to widać że chce mu się żyć i co raz śmielej próbuje wychylić się zza skał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie ciekawe doświadczenie. Ja dopuscilem Achillesa do Bialobrodego to biały tak lał czarnego ze po godzinie od świtu (wpuszczalem czarnego w nocy) zdecydowałem na przedzielenie Akwa siatka na pół. Prezyly sie przez siatkę przez tydzień i póki co wyglada ze bedzie spokój ;)

Wcześniej musiałem odłowić lineatusa bo dla odmiany tak tlukl białego ze nic nie jadł i siedział w skałach. Mam tez inne pokolce ale nie acanthurusy i one nie sprawiają kłopotów.

Często agresja u acanthurusow to osobnicze cechy

Faktycznie ciekawe doświadczenie. Ja dopuscilem Achillesa do Bialobrodego to biały tak lał czarnego ze po godzinie od świtu (wpuszczalem czarnego w nocy) zdecydowałem na przedzielenie Akwa siatka na pół. Prezyly sie przez siatkę przez tydzień i póki co wyglada ze bedzie spokój ;)

Wcześniej musiałem odłowić lineatusa bo dla odmiany tak tlukl białego ze nic nie jadł i siedział w skałach. Mam tez inne pokolce ale nie acanthurusy i one nie sprawiają kłopotów.

Często agresja u acanthurusow to osobnicze cechy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ctenochaetus tominiensis - taka niby łagodna i spokojna miała to być ryba... Mam ją już dosyć długo, jednak wbrew obiegowej opinii to bardzo zaczepny osobnik. Atakuje błyskawicznie a następnie równie błyskawicznie odpływa od zaatakowanej ryby, wprowadzają zamęt i podnosząc adrenalinę u pozostałych ryb... Odłowiłem drania. Popływa z tydzień w sumpie to myślę że po powrocie już nie będzie takim awanturnikiem.... Pozostałe pokolce jakoś się dogadują. Coraz mniej agresji wykazuje nigricans. Chyba zrozumiał że tylko traci energię a mały japonikus i tak się go nie boi i jest zręczniejszy od niego w swych unikach i ucieczkach. Ale dzięki tej wojence widzę że skorzystał białobrody. Co raz śmielej wypływa ze skał w toń baniaka. I nigricans też mu zaczyna odpuszczać. Ospa - jeszcze widać jej "pryszcze" , jednak mam nadzieję że ryby przetrzymają bo i jedzą i są aktywne, Odłączyłem już lampę i ozon bo niektórym koralom widzę że się pogorszyło.... może to nie wina lampy i ozonu a tylko skok w górę azotu to spowodował? Trudno wyczuć. Zrobiłem podmianę i będę obserwował co będzie dalej. Wracając do ryb - wydaje się że zostaje wypracowywana jakaś stabilizacja i zachowań agresywnych widać co raz mniej. Zobaczymy co będzie dalej. Czy taka zgoda bedzie trwała czy też po czasie znów któremuś odbije....???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem - nie za dobrej jakości zdjęcia - raz że trudno uchwycić tak "rozbiegane towarzystwo, dwa moja szyba to 1,9 cm..... Jednak chciałem pokazać tylko że nie wypisuję bajek, oraz dla zainteresowanych - na jednym ze zdjęć widać w nieznacznej odległości od siebie sochala i lineatusa..... jak na razie - widać że może się udać kompromis chowu obu gat, tych pokolcy....post-2751-0-73509000-1383324416_thumb.jpgpost-2751-0-60118400-1383324847_thumb.jpg

Edytowane przez falco66

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś widać że białobrody pływa już swobodnie w toni. Owszem, widać zaczepne działania nigricansa jednak mało zdecydowane. Więc ogólnie wszystko idzie w dobrym kierunku. Martwi tylko achilles - niby nikt go się nie czepia jednak widać że ospa daje mu się w znaki. Co prawda je, jest aktywny - jednak jak na mój gust wygląda na wychudzonego. Czy był łowiony na jakieś dziadostwo?- chyba nie bo mam zaufanie do sprzedającego i wierzę jego słowom ze ryba przeszła parotygodniową aklimatyzację. Szkoda ze za wiele nie mogę zrobić dla niego... pozostaje mi mieć nadzieje że dojdzie do siebie. Martwiłem się o korale  (niektóre lps), i nie za bardzo wiedziałem co im doskwiera - dziś już wiem - hepatus, ten "nowszy" i większy od mego, podpływa i bezczelnie je podjada... Jeśli ktoś nie ma lps - ów, i chciałby darmowego hepatusa to oddam darmo. Inaczej, jak tylko odłowię to dwa wyjścia - 1. Trafi do mego baniaka z drapieżnikami gdzie nie za bardzo istnieją warunki dla niego bo mały litraż, 2. Ma dni policzone......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×