Skocz do zawartości

Ranking


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2015.12.06 uwzględniając wszystkie działy

  1. 1 punkt
    Przechodziłem ospę w swoim zbiorniku dwa razy, mam trochę więcej wody ale pokolcowa obsada podobna więc napisze co ja zrobiłem. Pierwszy raz pół roku po starcie mi wysypało, nawrót był po kilku miesiącach. U mnie ogniskiem zapalnym była zainfekowana zebrasoma z erybki, później myśląc, że jest już ok wpuściłem białobrodego i się wróciło. Widze, że założyłeś temat gdzie tylko się dało i odpowiedzi masz wiele... ale moim zdaniem zrobisz największy błąd jeżeli powściągniesz planowaną od jakiegoś czasu ( jak piszesz) dezynfekcję całego zbiornika i sprzetu. Raz zrobisz kilka kroków w tył czasowo, dwa nie masz żadnej gwarancji, że gdzieś czegoś nie przeoczyłeś i coś zostalo, a wtedy całe przedsięwzięcie okaże się wysiłkiem na marne i frustracja będzie jeszcze większa. U mnie zostały najsilniejsze ryby, jest coś takiego jak prawo silnej ręki, słabszego i tak nie uratujesz, co ma paść niech padnie. Trudno. Nic nie dezynfekowałem, kupiłem UV-ke, podniosłem temperaturę, dawałem tyle czosnku, że aż jedną zebrę mi przekręciło z jego nadmiaru, zaczeła normalnie pływać jak pijana ( chyba jej wątrobę rozsadziło)... i czekałem, obserwowałem. Po ostatnich objawach kiedy kropek na rybach już nie widziałem przez rok nie kupiłem żadnej ryby. I tak teraz przywołuję ku pamięci, że dopuściłem potem do akwa chyba tylko "panterkę" ( Cromileptes altivelis) z rodziny strzępielowatych - i kupiłem ją tylko dlatego bo pływała w Skrzydlicy dwa miesiące - nikt jej nie chciał To mi wystarczyło aby mieć pewność, że ryba jest bezpieczna. Trafiło ci się to co może być najgorsze dla większego zbiornika, jedna ryba może załatwić wszystko. Powodzenia.
×