rysio2000

Artykuł ciekawy, ale tłumaczenie automatem do bani. Mógłbyś dodać linka do oryginału?

A ja na aiptasie zawsze krewetki używałem i zawsze wyjadały wszystko. A jak krewetki padły to róże znowu się pojawiły, chociaż wcześniej nie było żadnej - pewnie wystarczy gdzieś jedna mała schowana w szczelinie w skale aby się odrodziły. I nigdy nie widziałem żeby krewetki na aiptasie podjadały koralowce. A miałem różne. Co innego sexy shripmps - te sps lubia podgryzać

AI Prime jest zgrabną lampką - bardzo chwaloną na zachodnich forach. Do małego akwarium idealna

Miałem zarówno ślimaki jak i różne krewetki. Moim zdaniem Berghia to niezłe wyjadacze - u mnie wcięły wszystko, niestety później nie miały co jeść i pewnie padły. Testowałem je wcześniej w pojemniku do którego włożyłem czyścik z aiptasia - wyjadły bardzo szybko. Z krewetek najlepsze są lysmata kuekenthali - rosną duże i wyjedzą wszystkie aiptasie - niestety rzadko się je spotyka w handlu. Mniejsze krewetki np. bogessi też dają radę ale idzie im wolniej. Moim zdaniem krewetki są lepsze bo jak wyjedzą róże to można je karmić i wyjadają wszystkie śmieci. Ślimaki niestety jedzą tylko róże. Krewetki dobrze jest trzymać w stadku np. 5 sztuk

Moim zdaniem podstawa do duży odpieniacz oraz skarpety. Można by też pomyśleć o refugium albo dużym filtrze glonowym. Chociaż jak zrobisz 120cm i odetniesz z tego na panel 30 cm to będzie troche krótkie dla większości ryb

Hej Waldku, Zastanawiam się co u Ciebie ciekawiej wygląda, akwarium czy sumpownia i trudno się zdecydować.

To ja jeszcze dodam coś od siebie W czystej wodzie po osmozie rozpuszcza się dwutlenek węgla z powietrza i zamienia się ona częściowo w słaby kwas węglowy - stąd niskie Ph. Nie jest to szkodliwe dla zdrowia, podobnie jak gazowana woda mineralna. Jak juz koledzy napisali, woda po RO jest bardzo czysta i nie zawiera minerałów, częste picie takiej wody nie jest wskazane ponieważ może prowadzić do utraty minerałów w organizmie. Np. gdy podczas wysiłku się pocimy to usuwamy z organizmu minerały, jeśli ich nie uzupełniamy to zaczyna ich brakować. Dlatego sportowcy piją podczas treningu izotoniki a nie czystą wodę. Ale na krótką metę spokojnie możemy pić RO i nic złego się nie stanie. Zresztą deszczówka też jest dość czystą wodą (no może w dzisiejszych czasach nie zawsze, bo zawiera zanieczyszczenia z powietrza) a ludzie i zwierzęta ją pili od niepamiętnych czasów.

Dużo zależy jakie to ryby, niektóre ryby muszą jeść kilka razy dziennie - np. Anthiasy, a są takie które same się wyżywia tym co znajdą w akwarium. U mnie niektóre ryby nigdy suchego zbytnio nie chciały jeść, a różne pokarmy sprawdzałem. A mrożonki zwykle podaje małymi porcjami kilka razy dziennie - zauważyłem że jak karmię małymi porcjami to ryby szybciej reagują na jedzenie bo się boją że im braknie

Też uważam że 30 to trochę mało, może chociaż 60? I proponowałbym zrobić je bez ryb - dużo łatwiej utrzymać parametry. Można zacząć od wrzucenia skały, troszkę łatwych koralowców (zoa, grzybki, sarco itp) jakieś małe krewetki, krabiki, ślimaki, rurówki, możesz trzymać ukwiał stichodactyla tapetum z krabikiem porcelanowym. Największa trudność w takim małym zbiorniku to dolewka wody - no chyba że zrobisz kompletny system z sumpem - ale wtedy pewnie będzie troszkę drożej.

Profesjonalne podejście do tematu. Pięknie. Mam pytanko: nie trzymasz z błazenkami ukwiałów? Czasami w sklepach i na forach padają stwierdzenia że hodowlane błazenki nie chcą mieszkać w ukwiałach, zastanawiam się czy jakby od małego miały taki ukwiał do zamieszkania to czy by się do niego przyzwyczaiły?

wcześniej miałem ustawioną ciemną skórkę, teraz wszystko jest białe, da się to jakoś zmienić?

A moim zdaniem sporo ryzykujesz. To duże akwarium. Nie prawda że im większe tym łatwiej utrzymać. Jak coś zrobisz źle, to w takim wielkim będzie trudno to odkręcić. W małym zrobisz 3 podmianki po 50% i wychodzisz na prostą a w takim dużym to nie takie proste. Lepiej zacznij od mniejszego albo poszukaj kogoś kto dobrze zna się na morszczyźnie i poprowadzi cię. Takie moje zdanie.

To prawda w lecie parowało ~2 litry na dzień, w zimie ~3. Nie ma problemu wystarczy zmienić czas dolewania. Po tygodniu widać czy jest potrzeba, czy nie. Jak na razie zmieniłem ustawienie tylko raz, na jesieni. Taka dolewka działa mi od ok 9 miesięcy. Zaletą takiego rozwiązania jest brak ryzyka przelania. Im prostsze rozwiązanie tym lepiej.

A u mnie dolewką steruje Skalar. Włącza małą pompeczkę dwa razy na dzień na 2 minuty. Dolewa się dokładnie 3 litry na dzień. Nie ma żadnych pływaków, czujników ani nic takiego. Prościej się nie da