Skocz do zawartości
adikwroc

Strzykwa ;)

Rekomendowane odpowiedzi

kupiłem swego czasu taką dużą "pipetę" właśnie do karmienia. Na końcu jest gruszka co zasysa pokarm do szklanej rurki a następnie poprostu wyciskasz gruszką z niej pokarm bezpośrednio na organizm który karmisz.... U mnie sie to sprawdziło. Może takim ustrojstwem łatwiej ci będzie ją karmić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info falco, tylko kurcze ciężko kupić taką sporą i długą pipetę. Ale jeszcze poszukam w paru miejscach



A jeśli sie już znajdzie długą to kosztuje trochę. W erybce jest fajna Kenta , ale nie dam za pipetę 135 zł !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja musiałem kupić bo ona nawet jest "rozciągalna", a przy mojej głębokości to jedyne wyjście by coś przy dnie nakarmić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A odpukać bardzo dobrze, ładnie wystawia czułki i pochłania ogromne ilości żarełka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam swoją już 8 miesięcy. Generalnie był tylko problem bo początkowo znalazła sobie miejscówkę na przedniej szybie i średnio chciała zleźć. Żarcie "dedykowane" dostaje raz na dwa dni: kostkę artemii rozpuszczam nad nią, zaś resztę wyłapuje sobie z ogólnego karmienia. Przesadzone są opowieści że łatwo się stresuje i wywala flaki, po mojej ukwiały spacerowały, przeżyła ze 3 próby zasypania przez valenciennę itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już wcześniej ktoś pisał, że wszystko zdechło po zgonie strzykwy.

Wracając do drogiej pipety. Ja sobie zrobiłem tanią pipetę z gruszki do czyszczenia nosa niemowlaka i rurki wciśniętej w tą gruszkę. Dostałem gdzieś taką 0.5 m długości rurkę i z dokarmianiem nie było problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta strzykwa to pseudocolorichus violacea i przy dokarmianiu fito nie sprawia większych trudności. u mnie jest ok 5 miesięcy i ma się nieżle. Pr\y zakupie było wszystko pięknie do momentu aż w domu po aklimatyzacji zacząłem czytać na jej temat i strach mnie obleciał jak  doczytałem o zatruwaniu wody przez jej bebechy. No ale cóż. Dziewczyna od której kupiłem tą ślicznotkę informowała mnie o możliwości takiego obrotu sprawy natomiast moje kochanie niewiele myśląc powiedziała "to niech pani pakuje" i nie miałem za dużo do gadania ;)) Strzykwa miała już trzykrotnie nieprzyjemność znależć się na drodze spadającego diadema setosum i za pierwszym razem mało z kapci nie wyskoczyłem a teraz nie zwracam większej uwagi na to co do niej lezie bo jak nie ryzykujesz to nie  masz czego oglądać w baniaczku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adicwroc , Danotrans wrzucicie fotki swoich strzykw? Widać po nich jakąś reakcje na zmianę chemii wody np. przy podmiankach ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postaram się w najbliższym czasie podrzucić jakieś fotki. Zwierzak ma się dobrze i miejmy nadzieję,że tak zostanie:)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Witam  u mnie w baniaczku  zyla  ok 5 miesiecy i  zaczela sie kurczyc  ,,jak  korniszon,     i wtedy ja  usunolem  bo obawialem sie  wybuchu  bomby  ekologicznej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

FoxRacing przy podmiankach kompletnie nie reagowała. Ale zauważyłem że na światło reaguje najbardziej, gdy jest zgaszone to wystawia czułki na maksa. A przy włączonym już troszkę mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×