Heh - ostatnio dawno afery na nano-reef nie było to widze ze tutaj się zrobiła, więc staropolskim zwyczajem i ja się dołączę :ok:
Wybaczcie że może i wsadze kij w mrowisko i nazwe rzeczy po imieniu ale dziś przeczytałem ten temat od początku do końca i dla kazdego normalnego człowieka który potrafi czytać w języku polskim wygląda to tak:
- slawomirdyl zakłada temat w którym informuje że "wyleczył się już z LEDów" bo to technologia do d*py, a do tego RS robi wszystkich w bambuko, sprzedając im chłam, ponieważ badania (brak informacji jakie i na czym) wyraźnie wskazują że LEDy są BEEE a juz te z reefshopu są totalnie BE!
- w odpowiedzi dostaje pytanie jakie badania na jakich ledach miał na myśli
- tu zaczyna się 3-4 strony przerzucanie bzdur i wycieczek osobistych z obu stron, po czym slawomirdyl przyznaje się (choć nie dosłownie) że w sumie to tylko chciał wyciągnąć od loccutusa model LEDów na jakich jest lampka BT EX, a pewnie najlepiej jeszcze namiary na producenta, elektronikę po kosztach i darmowy soft, ponieważ sam postanowił zrobić lampę DIY.
No chyba że ja zapomniałem alfabetu i coś innego jest napisane na poprzednich 12 stronach?
Nie zrozumcie mnie źle, popieram wszelkie inicjatywy DIY i nie ważne czy to z powodu braków kasy, chęci majsterkowania, czy tez po prostu zmajstrowanie czegoś co pasuje tylko do naszego baniaka, ale robienie takich podchodów jest poniżej moich standardów.
Nigdy nie rozumiałem podejścia psa ogrodnika, tak bliskie naszym rodakom. Sam nie mam LEDów i to nie dlatego że ich nie chcę, ale dlatego że najpierw chciałem poczekać co z tego wyjdzie i jak się sprawią w praktyce, a teraz kiedy już jestem przekonany do tej technologii, to nie stać mnie żeby na raz wywalić ok 8k zł na 3 lampy BT EX. Ale czy to znaczy że mam robić zadyme że są złe i na pewno "wielka łapa" chce mi wyrwać kasę z mojego portfela za nic nie warte świecidełka?
Nikt nikogo nie zmusza do kupna. Czy ja nienawidzę wnuków Enzo Ferrariego że zarabiają kasę a ja nie moge mieć tego co produkują? No nie.
Abstrahując od tego czy ktoś osobiście Przemka lubi czy nie i jakie miał przygody z RS, naprawdę nie widzę powodu dla jakiego nie cieszyć się, że polski produkt podbija zagraniczne rynki (a i na naszym źle sobie nie radzi), że jest innowacyjny. A że ktoś na tym zarabia? No bez żartów - co to jest Caritas? Poświęcił człowiek sporo czasu i pieniędzy na wyszukiwanie i testy technologii LED dla potrzeb akwarystyki, wymyslił jak te wszystkie gadzety zapakować w atrakcyjny pakiet, dołożył **% marży (i to jego prywatna sprawa czy to 30 czy 300% marży) i sprzedaje, ciekawy, inowacyjny produkt.
Kto nie chce nie kupi.
A co do tego że nowe technologie są drogie - chyba każdy kto posiada komputer wie że poczatkowa cena sprzętu zawiera głównie tak zwany koszt inowacyjności (zwrot kosztów badań i wyższą marżę za bycie pierwszym z danym produktem). Można kupić sprzęt trochę starszy o 15-20% wolniejszy ale za jedynie 50% ceny (często jest to ten sam procesor, produkowany na tej samej linii produkcyjnej, ale z fabrycznie poblokowanymi strumieniami). Co więcej kupując najnowszy komputer / kartę graficzną zazwyczaj jesteśmy przygotowani że błędy są i będą eliminowane w trakcie rozwoju sterowników co trwa kilka tygodni lub miesiecy.