alef 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 Piszę w tym dziale bo ciężko mi dopasować temat mojego posta do któregokolwiek innego działu A więc tak: po zakupie żywego piasku (Natures Ocean) pojawiły mi się w akwarium nowe skorupiaczki - takie sobie zwykłe kiełże. Kiełż to nie problem, ale to są jakieś zmutowane kiełże ponieważ urosły do dosyć solidnych rozmiarów - największe osobniki mają 7-8 mm; jest ich coraz więcej A CO NAJWA Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrniew 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 Jesteś pewnien ,że to z piachu ? Raczej by nie przezyły , jak byś dał rade zrobić fotke to by było łatwiej. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
alef 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 Na 100% nie jestem pewien że to z piachu. Wnioskuje tak, bo skorupiaki pojawiły się mniej więcej 2-3 tygodnie po wprowadzeniu piachu. Zbiornik ma 7 miesięcy więc równie dobrze mogły się wykluć ze skały. W tym czasie poza piachem wprowadzałem do zbiornika kilka szczepek z dwóch źródeł (prywatne zbiorniki). Ani jeden, ani drugi człowiek, od którego kupiłem szczepki nie notuje w swoim zbiorniku takich robali. Ze zdjęciem będzie problem ale postaram się poszukać w necie coś podobnego (albo takiego samego) i zamieścić link. Kiełże te grasują głównie wieczorem i w nocy - w dzień ich nie widać - siedzą w skale (wiem, że w skale a nie w piachu bo czasem jakiś się pokaże na sekunde w szczelinie). pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 Te kiełże miałeś prawdopodobnie od początku - tylko były dużo mniejsze i ich nie zauważałeś. Piach raczej nie ma z tym nic wspólnego. Myślę, że jeśli wcześniej trafiłby do zbiornika jakiś przedtawiciel żywiąjcy się wszelkimi robaczkami ze skały - teraz nie byłoby takich widoków. Ja wczoraj usuwałem z glonowego MM, kawałki skał i same glony. Widziałem sporo kiełży ok. 1 cm lecz w samym akwarium ich nie widać. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
alef 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 jest bardzo podobny do tego: http://www.eeob.iastate.edu/faculty/DrewesC/htdocs/amphipod-1.JPG z tych cech charakterystycznych to ten mocno podwinięty odwłok - mocniej niż zwykły kiełż. No i to turlanie się po piasku/skałach - jak idzie powoli to używa nóg, a jak chce przyspieszyć to się turla - i to do tyłu. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
alef 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 @rebciu - kiełże miałem od początku - pojawiały się, znikały itp ale te, co są teraz są całkowicie inne - większe i o innym wyglądzie. Bardzo możliwe że są ze skały a nie z piachu. Faktem jest że ich przyrost w przeciągu ostatnich kilku dni jest dosyć ostry i faktem jest, że wcześniej nic nie zrzerało zoanthusów - teraz w jedną noc znika kilka-kilkanaście polipów. Czepiają się TYLKO tych mniejszych zoanthusów - polip ok 5 mm średnicy. Te większe (duże polipy) są nie ruszone. Moje pytanie jest proste: czy mandaryn albo wargatek hexatenia poradzi sobie z robalami wielkości 5-7 mm. Jeśli nie, to jaka inna ryba była by dobra (akwa 200L). pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Rebciu 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 Może wsadź jakąś źagiewkę. One powinny sobię bez problemu poradzić ale jest pewien minus - raczej nie będziesz oglądał krewetek jeśli jakieś masz. Będą się chowały oraz nowo wpuszczane krewetki mogą się stać pokarmem dla żagiewki. Mandaryn raczej z takimi "bydlętami" sobię nie poradzi. Wargatek sześciopręgi - nie wiem, może jak będzie głodny wybiję kiełże. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrniew 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 Prędzej , któryś z większych wargaczy , hexatenie raczej nie ruszy ich. Melanurus , Bipartitus czy inny sredniej wielkosci bedzie potrzebny. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
alef 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 krewetek nie mam i miał nie będę - więc zjadacz krewetek mi nie przeszkadza. natomiast co do wargatków: rozejżę się po netowych sklepach co mają z wargatków - martwi mnie tylko wielkość akwarium - czy te gatunki które wymieniłeś nie zaduszą się w 200 L ? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
andrniew 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 200 litrów troche mało na 15 cm wargacza. Żagiewka może byc pomocna , dodatkowo piękna ozdoba zbiornika. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ocelocik 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Styczeń 2008 Istnieje szansa, ze przeniosly sie z zbiornika innego akwarysty, ale tam ich populacja byla w jakis sposob ograniczana - np. przez jakas rybe. U Ciebie takiego drapieznika nie ma i szybko sie rozmnożyly. Swoja droga opis pasuje do kielza atlantyckiego, ktory jest sporo wiekszy od zwyczajnych kielzy. Pozdrawiam, M. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
alef 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 16 Styczeń 2008 możliwe, że jest to jakies atlantycke cholerstwo. W sobote jadę do Krakowa i wpadne do francuzów - może coś będą mieli z tych gatunków o ktrych pisaliście. Dzięki za wszystkie odpowiedzi pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach