Skocz do zawartości
Gość

Próby i udręki starego zbiornika rafowego: ponad 25 lat ze zbiornikiem morskim

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

Próby i udręki starego zbiornika rafowego: ponad 25 lat ze zbiornikiem morskim

 

longfts.jpg

Autor: Paul Baldassano

sługusy

Dorastając na Long Island w Nowym Jorku, zawsze otaczała mnie woda, więc oczywistą rzeczą było założenie akwarium. Pomogli chyba moi rodzice, którzy mieli targ rybny. Jako maluch musiałbym siedzieć w sklepie cały dzień. Oczywiście inne dzieciaki miały zabawki, ja bawiłem się martwymi rybkami. Były nudne, ale żywe homary i kraby zawsze były zabawne. Zresztą, odkąd pamiętam, zawsze miałem akwarium. Od czasu do czasu ojciec przynosił mi do domu jakieś żywe stworzenie z targu rybnego Fulton na Manhattanie. Wkładałbym go do świeżej wody (Kto miał słoną wodę?) Naturalnie, do rana zwykle bywał martwy. Stopniowo dowiedziałem się, że niektóre zwierzęta potrzebują słonej wody.

Przez wiele lat miałem 40 galonowy zbiornik na świeżą wodę. Po wychowaniu aniołów, betta, zebr i pyszczaków musisz przejść do następnej rzeczy, która dla mnie była słonawa. Jedynym problemem było to, że zostałem wcielony do wojska. To nie będzie historia wojenna, ale powiem, że widziałem rekiny czerwonoogonowe w małym stawie w środku dżungli w Kambodży. A w „R i R” nurkowałem w Australii.

W każdym razie, kiedy wróciłem do domu, dowiedziałem się, że chociaż mój zbiornik był wciąż ustawiony, jedyna ryba, która została, duży sum, właśnie zdechła tydzień wcześniej. Chyba nikt go nie karmił w roku, w którym mnie nie było.

Po wrzuceniu z powrotem do akwarium taniej ryby, zacząłem codziennie dodawać trochę soli. Po chwili zbiornik miał puffer Tetrodon, łucznik, mono i scat. W tamtych czasach były to wszystkie słonawe ryby wodne na rynku. Pewnego dnia w 1971 byłem w sklepie akwarystycznym na Manhattanie i zobaczyłem najpiękniejszą rybę, jaką kiedykolwiek widziałem. To był niebieski diabeł. Nie zabrakło także starszych sierżantów i domino. Taki był poziom słonej wody w tamtych czasach. Wiedziałem, że chcę niektóre z tych ryb, ale nic o nich nie wiedziałem. Kupiłem więc kilka magazynów „Akwarysta Morski”. Został wydrukowany w czerni i bieli i nadal mam około dziesięciu jego numerów. Przeczytałem wszystko, co mogłem o rybach ze słonej wody.

 

stara szkoła

Aby zaoszczędzić pieniądze, pomyślałem, że zejdę na plażę i przyniosę trochę wody. Potem zobaczyłem, że mój sąsiad ma na swoim podjeździe trochę ładnie wyglądającego niebieskiego żwiru, więc trochę go zebrałem. Kupiłem trochę bielonego korala i dodałem niebieskie diabły i puffer tetradon. Niebieskie diabły trwały około jednego dnia. To musi być żwir, pomyślałem. Wyjdź ze żwiru i na około trzy cale piasku na plaży. Piasek na plaży nad oceanem jest bardzo drobny. Włożyłem kilka kostek domina (które wtedy nie były naprawdę tanie). Żyli kilka tygodni. Ale zauważyłem, że piasek na dnie robi się czarny. Kiedy mieszałem piasek, śmierdział cały dom. Wtedy dowiedziałem się o siarkowodorze. Wychodzę z piaskiem i wprowadzam nowe rzeczy, dolomit. Pomyślałem też, że mój wybór wody nie był najlepszy, więc kupiłem jedyną dostępną sól – „Marine Magic”, Kupiłem też nowy wynalazek, „Sanders Protein Skimmer”. Teraz utrzymywałem ryby przy życiu przynajmniej przez kilka miesięcy. Niezmiennie ryby dostawały plamy i z dnia na dzień traciłem prawie wszystko.

stare zdjęcie

Czytałem gdzieś o leczeniu miedzią tych pasożytów. Zalecanym kursem było wrzucenie dwudziestu pensów na galon wody. To z pewnością zabije pasożyty. Zabije też wszystko inne, jeśli zostawisz je zbyt długo. Zestaw do testowania miedzi! Co to było? Po tym, jak ludzie zmęczyli się pensowym „lekarstwem”, poszliśmy na miedziane czyściki, takie, jakimi czyści się garnki. To była dwucalowa podkładka na galon wody. Miało to taki sam efekt jak grosze. W końcu ktoś wynalazł zestawy testowe i płynny siarczan miedzi. Wcześniej ryby morskie były niezwykle trudne do utrzymania. Większość ryb zginęłaby w sklepie.

Pewnego dnia zobaczyłem, że puffer leży na boku i miał wyraźną bryłę po jednej stronie. Ponieważ ta ryba była ze mną od czasów słodkiej wody i wydawała się naprawdę dobrze rozwijać w słonej wodzie, musiałem spróbować go wyleczyć. Umieszczono go w mokrej bawełnie, a na guzek nałożono jod. Nożem Exacto wykonałem nacięcie i zeskrobałem cały guz. Nałożyłem więcej jodu na nacięcie i wróciłem do małego zbiornika z chloramfenokolem i neomycyną myśląc, że rano znajdzie go martwego. Ku mojemu zdziwieniu nadal żył. Codziennie wyciągałem go z wody i wkładałem mu do ust trochę jedzenia za pomocą wykałaczki. W ten sposób karmię wszystkie rozdymki, które nie będą jeść. Będąc pufferem, po wyjęciu z wody będą próbowały się napompować. Ten akt otwierania ust ułatwia ich karmienie na siłę.

Moja żona, która dużo bardziej interesuje się ubiorem i ćwiczeniami (mogło być gorzej) lubi kupować mi gadżety na święta, co mi odpowiada. Kupiła mi Ozonizer i nadal go używam i uważam, że to zdecydowany plus. To były wczesne lata, ale wciąż nie straciłem obsesji na punkcie wypróbowywania nowych pomysłów. Moja żona i ja zdobyliśmy certyfikaty nurkowania z akwalungiem i od czasu do czasu jeździliśmy na Karaiby, aby trochę ponurkować. Oczywiście w drodze do domu nasz bagaż był dużo cięższy niż w momencie wyjazdu. Zawsze napełniałem się martwym koralem i skałami. W tamtych czasach było to legalne. Funkcjonariusze celnicy po prostu dziwnie na ciebie spojrzeli. Koral był cały biały, a kiedy rosły na nim glony, wyjmowano go i wybielano. To był jedyny rodzaj zbiornika na słoną wodę, jaki istniał. Zawsze pisano, że żywych koralowców nie można trzymać w zbiorniku. Zachowało go kilka osób, takich jak Lee Chin Eng,

zbliżenie2

Następnie, około 1982 roku, zmodernizowałem zbiornik do stu galonów. Wszystko w starym 40-galonowym zbiorniku zostało przeniesione do większej kwatery. Aby zaoszczędzić pieniądze, korzystałem z lokalnej naturalnej wody. Zbieram ją do plastikowych kubłów na śmieci, filtruję ją okrzemkami i dodaję zwykły „wybielacz chlorowy” w ilości jednej łyżeczki na pięć galonów wody. Następnie woda jest napowietrzana przez tydzień i dodawana jest podwójna dawka środka do usuwania chloru. Po kilku dniach jest bezpieczny w użyciu. Jest bezpieczny w użyciu, chyba że użyjesz wybielacza chlorowego o świeżym zapachu, który zabije prawie wszystko w zbiorniku w ciągu kilku sekund (nie pytaj). W zbiorniku zawsze były pustelniki, „lokalne” zielone kraby i ślimaki, ale teraz wkładałem ukwiały (przestałem dodawać miedź do zbiornika około trzy lata wcześniej). Byli jednymi z pierwszych inwertów, jakich można było dostać.

Zbudowałem system oświetleniowy z czterema świetlówkami i zdalnym statecznikiem. Lampy wisiały około centymetra nad wodą na kablach. Ponieważ zbiornik został zabudowany w ścianie nie było widać tej instalacji. Kiedy chciałem dostać się do zbiornika, światła unosiły się nad wodą na krążkach. Następnie zainstalowałem przepływ wsteczny pod filtrem żwirowym.

Miałem pięciogalonowy zbiornik za głównym zbiornikiem, woda spływała do małego zbiornika, a następnie przez filtr wstępny i do kolektora z pleksiglasu, gdzie byłaby następnie kierowana w dół trzema rurami na jednym końcu zbiornika. Rury biegną pod żwirem i łączą się z filtrem podżwirowym w trzech miejscach. Dodano również domowej roboty mokre suche. Ponieważ nie było studzienki, mokry suchy został umieszczony nad zbiornikiem za ścianą. Woda po prostu spłynęła z komory biokul do zbiornika. Wiem, że to wszystko jest przesadą, ale po co robić coś prostego, skoro można na tym zrobić karierę. Dlatego nazywają to hobby. Pierwotnie o cal od tylnej szyby znajdowała się tafla czarnego pleksiglasu z otworami. Celem tego było ukrycie tubusów, a także tylnej szyby. Po tym, jak moja cenna fioletowa ryba ognista została złapana za ten plastik,

Miałem stary odpieniacz białkowy „Sanders”, który dostałem około 1975 roku, ale był o wiele za mały dla tego rozmiaru zbiornika, więc go zbudowałem. Miał około trzech stóp wysokości i był wykonany z pleksiglasowej tuby. Działało to dobrze przez wiele lat, dopóki nie zbudowałem pięciostopowego modelu Venturiego. Po kilku nieudanych próbach zaprojektowałem i zbudowałem zawór Venturiego za około 2,00 USD, który działał idealnie. Ten odpieniacz działał tak dobrze, że sprzedałem kilka z nich do sklepów i hurtowni, aby użyć ich w ich zbiornikach. W moim zbiorniku odpady ze skimmera trafiają do pięciogalonowego wiadra pod zbiornikiem. Zrobiłem przełącznik pływakowy, który wisi nad wiadrem i odcina wodę do skimmera w przypadku przepełnienia. Wiem, że trudno wyobrazić sobie skimmera wyrzucającego pięć galonów odpadów na raz, ale jeśli masz dwadzieścia fioletowych jeżowców, które zdecydują się na tarło w tym samym momencie, może się to zdarzyć, i chociaż jeżowce są trochę małe, pojawiają się przez kilka godzin. Nie wiem, gdzie to wszystko trzymają, ale może być naprawdę bałagan i nie pachnie naprawdę dobrze na dywanie. Czy wspomniałem, że moja żona ćwiczy? Bardzo!

 

Korale wyglądały dobrze, ale nie wspaniale. Poziom azotanów był zawsze wysoki, zwykle w okolicach trzydziestu. Zawahałem się, ale potem wyjąłem mokry i suchy filtr. Nie wydarzyła się żadna poważna katastrofa. Poziom azotanów spadł poniżej dziesięciu i od tamtego czasu pozostaje.

Teraz nurkuję w Nowym Jorku i tropikach oraz mam łódkę. Nie statek, ale łódź. Pewnego dnia, kiedy wodowałem tę łódź podczas odpływu, zauważyłem, że skały wzdłuż boków rampy były czarne jak smoła i wyglądały na bardzo porowate. Miały nieregularny kształt, a kiedy podniosłem jedną, zauważyłem dziesiątki pędów obunogów. Jedna strona wszystkich tych skał była płaska i od razu zorientowałem się, że to stary asfalt. Zgadłeś, moja rafa to około trzydziestu procent asfaltu. Wygląda znacznie lepiej niż rock na żywo. Algi koralinowe rosną znacznie szybciej niż na skałach rafowych i są bezpłatne. Proszę nie niszcz swojej ulicy, aby zdobyć darmowy rock. Nie użyłbym go, gdyby nie był pod wodą przez wiele lat. Dłuższe przebywanie pod wodą sprawia, że jest bardzo porowata, a wszelkie metale i toksyny zostaną wypłukane. Teraz, ponieważ mam za dużo skał, po prostu zbieram obunogi, które są bardzo liczne i wrzucam je na moją rafę. Nurkując w Nowym Jorku, zbieram też jeżowce w kolorze fioletowym. Używam ich na mojej rafie jako zestawu do ciągłego testowania wody. Jeśli jeżowce są zdrowe, to woda też. Zjadają też niewiarygodne ilości glonów.

butelka

Ostatnio jeżowce zaczęły umierać. Zrobiłem wszystkie testy, o których mogłem pomyśleć, ale nic nie znalazłem. Potem zaczęły się koralowce. Zrobiłem stuprocentową podmianę wody i nadal traciłem korale. Niektóre z nich miałem przez osiem lat. Straciłem też pięciocalowego małża Tridacna. Zdałem sobie sprawę, że moje miasto właśnie przeniosło się do nowej firmy wodociągowej. Zadzwoniłem do firmy, żeby zapytać, czy dodawali do wody coś, co mogłoby wpłynąć na zbiornik. Powiedzieli mi „oczywiście, że nie!”, po prostu „ortofosforan cynku”, aby kontrolować korozję w rurach. Ja powiedziałem co!!? Czy wiesz, co cynk robi z koralami? „To gorsze niż miedziane czyściki, których używałem trzydzieści lat temu. Zima to nie czas na chodzenie na plażę po wodę. Na plażach oceanu fale są bardzo ostre, fale przekraczają sześć stóp, a woda ma około 40 stopni. Jestem płetwonurkiem, ale nie jestem szalony. Od strony zatoki woda jest spokojna, ale korzystanie z niej na rafie jest dość wątpliwe. Woda jest teraz zbyt wzburzona, by wodować.

Szybko poszedłem do supermarketu i kupiłem wodę butelkowaną. Wkładam wszystkie zwierzęta do plastikowych pojemników z nową wodą. Nie mogłem zdobyć wystarczającej ilości wody butelkowanej do napełnienia zbiornika, więc dostałem 2″ rurę PVC o długości 4′ i napełniłem ją nowymi filtrami węglowymi i polietylenowymi. Przekropiłem przez to dwukrotnie wodę, aby napełnić zbiornik. Pozostałe koralowce zaczęły wyglądać trochę lepiej. Właśnie otrzymałem filtr odwróconej osmozy, a ponieważ ten model produkuje piętnaście galonów dziennie, czekam, aż wyprodukuje sto galonów, abym mógł wymienić całą wodę. Na wiosnę wciąż wracam do naturalnego, ale do uzupełniania będę używał wody RO. Teraz używam oświetlenia VHO (nadal domowej roboty), ale odwrócony podżwir, skimmer, asfalt, naturalna woda nowojorska, jeżowce i amfipody wciąż tam są. Była para krewetek koralowych, które pojawiały się dziesiątki razy, te niebieskie diabły żyły siedem lat i wykluły się wiele dzieci. Para koników morskich też miała wiele dzieci i nie widziano pasożyta od około piętnastu lat, większość skórzanych koralowców ma potomstwo na całym świecie. A pamiętasz tego puffera tetradonowego? Żył dwanaście lat.

daleki strzał2

 

Ciąg dalszy nastąpi…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×