APAP75

Robiłem na siedem, bo 7 x 3,4 = 23,8 V Czyli mało nam się "prądu marnuje". Jak zrobisz na 6, to sprawdź, jaki na rezystorze masz spadek napięcia. Założę się, że zapaliłbyś jeszcze jedną diodę Spadek na rezystorze to strata i niepotrzebne ciepło.

Jeśli ma to być "budżetowe" to proponuję zasilacz na 24V - wówczas na kanał wychodzi siedem diod LED i rezystor mocy (dobrać pod odpowiedni prąd). Sterowanie PWM dla kanału - najlepiej MOSFET. Robiłem kiedyś znajomemu taką lampę (bez PWM) i przy tym napięciu dla siedmiu diod spadek na rezystorze (straty) był stosunkowo niewielki.

Tak na szybko - no mi dzieciuchy nad głową wiszą. PWM sterujesz poprzez nóżkę DIM http://www.ledlabs.ru/pdf/macroblock/mbi6651.pdf Patrząc na scalaka, tak aby był radiatorem do góry, jest to druga nóżka od lewej. Wydaje mi się, że dochodzi do środkowego pola lutowniczego (charakterystyczne trzy pola w grupie). Możesz to sprawdzić - gdy DIM zewrzesz do masy dioda przestanie świecić, gdy do plusa (w powietrzu) - świeci. Jeszcze potrzebowałbyś coś, co Ci tego PWM,a będzie generowało.

Chciałbym przedstawić Wam dwóch młodszych braci mojej dolewki - V3 na 230V i V5 na 230V Zmiana podyktowana była przez nowy czujnik, który miał inną logikę niż dotychczasowe przeze mnie stosowane. Za to jest mniejszy i ma mocowanie magnetyczne Z początku miałem obawy, czy magnes nie zaburzy pracy kontaktronów - sprawdziłem - jest ok A co się stało z V4 - na początku próbowałem "przerobić" V3 aby działał z nowym czujnikiem - była to ślepa uliczka. Zaprojektowałem więc wszystko od początku. W V5 zastosowałem zasilacz transformatorowy 0,7VA !!!! Mniej niż jeden wat - i daje sobie radę. Poprzednie wersje zasilane są zasilaczem impulsowym. A tak wygląda to od środka:

Witam Chciałbym przedstawić mój projekt - automatyczną dolewkę na procesorze attiny13A Jest to wersja dla pompy na 12V - coś w tym rodzaju jak na zdjęciu. Ważne, aby nie pobierała więcej prądu niż ok 1,6A (mniej niż 20W). U mnie podobna pracuje od ponad pół roku - daje sobie radę. Oczywiście można wykonać także dolewkę na 230V - bardziej uniwersalną - można podłączyć dowolną pompę jaki i taką na 12V poprzez zasilacz (do wyjścia dolewki podłączamy zasilacz, a do niego pompę). Konstrukcja ta powstała na bazie moich doświadczeń (jest to już trzecia wersja ) Kilka słów szczegółów - układem sterującym jest tu anniny13A, steruje on pracą przekaźnika na podstawie sygnału z dwóch czujników. - dolewka posiada 5 diod LED sygnalizujących jej pracę: ZASILANIE - jak sama nazwa mówi - świeci się zawsze, gdy dolewka jest podłączona do sieci CZUJNIK 2 - czujnik alarmowy (ten wyżej zawieszony pływak) CZUJNIK 1 - czujnik pracy (roboczy) dolewki - na jego podstawie pompa jest uruchamiana i wyłączana POMPA - świeci się w czasie pracy pompy ALARM - informacja o alarmie i stanie dolewki Sam układ w czasie normalnej pracy pobiera niewielki prąd ok 20mA na 12V (ile to jest w W na 230V - muszę zmierzyć). Załączenie każdej diody jest to ok 10mA plus pompa - zależy od pompy - ale działa ona tylko kilka sekund. Na dolewce jest jeszcze wyprowadzony przycisk RESET oraz przełącznik tajemniczo opisany 6s i 12s. Pompka posiada kilka zabezpieczeń: 1. Przy zejściu alarmu blokowana jest pompa (softwerowo i sprzętowo) 2. Załączenie pompy następuje po pewnym opóźnieniu - tak aby wyeliminować krótkotrwałe włączenia i wyłączenia pompy. 3. Po zadziałaniu dolewki pompa blokowana jest na jedną minutę. Tutaj napiszę parę słów dlaczego. W moim akwarium po dolaniu wody i wyłączeniu pompy (inna pompa) obiegowa wypompowywała wodę z panela i dolewka włączała się ponownie. Działo się tak dlatego, że system ma pewną "bezwładność" - dolana woda jest przepompowana i dopiero po kilku sekundach dopływa ze zbiornika. To tak, aby zapobiec przelaniu, a dokładniej mieć taki poziom wody jaki chcemy. Sygnalizowane jest to krótkimi błyskami diody ALARM. Ze stanu tego dolewka może wyjść po zadziałaniu CZUJNIKA 2 - alarmowego, lub resecie. 4. Pompa może pracować 6 lub 12 sekund. Wystarczająco. Dodatkowo zabezpiecza to nas przed: - skończeniem się wody w zbiorniku - pompa nie będzie pracować na sucho, tylko się wyłączy - przytkaniem się czegoś w hydraulice (np rury spustowej do sumpa) - czyli przed zalaniem mieszkania - jakieś inne anormalne zachowanie systemu hydraulicznego Ze stanu dolewkę może wyciągnąć tylko restart lub zadziałanie CZUJNIKA 1 - czyli roboczego czujnika dolewki. Sygnalizowane jest to szybkim miganiem diody ALARM 5. Po zadziałaniu CZUJNIKA 2 - alarmowego - dolewka się blokuje do czasu, aż alarm ten zniknie. Sygnalizowane jest to wolnym miganiem diody ALARM. Ze stanu tego nie da się wyjść restartem - alarm od CZUJNIKA 2 musi się wyczyścić. 6. Zadziałanie CZUJNIKA 2 - alarmowego dodatkowo blokuje tranzystor sterujący pompą - nawet jeśli procesor z jakiś powodów (awaria) chciałby ją włączyć - jest to niemożliwe. 7. Procesor przed "zwisem" dodatkowo zabezpieczony jest systemem watchdoga. Przy zawieszeniu się procesora następuje jego restart i program zaczyna pracować od nowa. 8. Dodatkowo wykrywany jest stan "anormalny" - pracuje pompa i schodzi alarm (z jakiegoś powodu CZUJNIK 1 nie zadziałał). Następuje wyłączenie pompy i restart procesora. Po restarcie patrz punkt 1. Jeśli zawiodły by oba czujniki patrz punkt 4. Nie mam pomysłu, przed jakimi dodatkowymi anomaliami jeszcze mógłbym się zabezpieczyć. Liczę na Waszą kreatywność - zawsze coś można w programie poprawić/zmienić. Restart sygnalizowany jest czterokrotnym mignięciem diody ALARM Problem miałem z zawieszeniem czujników - obecnie ten długi plastik przykręcam do korony, ale pracuję nad uchwytem magnetycznym. Do podłączenia czujników użyłem gniazda USB - nie podłączać do komputera - jest to tylko gniazdo, ale dzięki temu można zastosować zwykły przedłużacz USB. pozdrawiam Andrzej

Zrób zdjęcie tak, aby było widać oznaczenia na scalakach. Obraz jest rozmazany.

Witam Zamierzam przesiąść się na coś większego i zaczynam kompletować sprzęt. Mam do Was kilka pytań: 1. Czy stosować pokrywę w morszczaku, czy też akwarium otwarte? Jakie są za i przeciw jednego i drugiego rozwiązania? 2. Jakiego koloru wybrać tło? Czarne czy niebieskie (w swojej 30 mam niebieskie - lepsze takie niż żadne, ale szału nie ma, brud widać, nie wiem jak było by przy czarnym) Wszelkie sugestie mile widziane. popoczątkujący

Byłem, zobaczyłem i wstyd mi moje zdjęcia teraz na forum publikować. Akwarium przepiekane, woda kryształ (pozwoliłem sobie powąchać gdy właścicielka nie widziała - zero niemiłych zapachów), rybki pływają po całości - nie siedzą w "swoich" kątach zestresowane. Czyściutkie szyby - żadnych glonów wapiennych - właścicielka chyba musi na cały etat przy tym chodzić. Ładniejszego akwarium nie widziałem. Dziękuję za ukwiała - pięknie się pompuje, choć widzę, że jeszcze nie był wczoraj pewny swojego miejsca - nie przykleił się "do końca" A co do zdjęć mojej 160 - zgodnie z obietnicą umieszczę - pod nazwą GLONARIUM

Posiadam w swoje malutkiej kostce makroglon Lomentaria articulata (jeśli go dobrze zidentyfikowałem). Od kilku tygodni z czerwonego zrobił się jasnozielony - odbarwił się. Myślałem, że po nim, ale poza zmianą koloru nic się z nim nie dzieje. Czy mieliście podobny objaw? Czego może brakować? Akwarium po ostatnich ostrych przejęciach (spaliła się pompa cyrkulacyjna, zauważyłem to dopiero gdy woda zaczęła mętnieć - straty - padły ślimaki i nie pootwierały się jeszcze wszystkie zoa - więcej życia nie miałem) jest w trakcie dojrzewania. Parametry: PH - 7,8; KH 12 - 13; Potas - niewykrywalny; NO2 <0,25; NO3 <50 >30; Wapń 560; Magnez 980... Dodam, że dotychczas w kaskadzie miałem zeolit i gruz koralowy. Dowiedziałem się, że nie jest to właściwy wsad i od kilku dni mam gąbkę + węgiel + siporax Poczekam tydzień od zmiany wsadu w filtrze i zrobię ponownie pomiary.

Mam możliwość odkupienia od kolegi filtru RO DENNERLE OSMOZE PROFESIONAL 190 za 70 zł. Podobno membrana nie była nigdy zalewana. Filtr składa się z 3 części - filtracja mechaniczna, węgiel i pojemnik z membraną - brak pojemnika na żywicę. Ponieważ jestem śnieżynka proszę o rade. 1. Co to za filtr, czy jest wart swojej ceny 2. Ile kosztują wkłady i membrana - czy podejdą ewentualnie tańsze zamienniki. 3. Jaka jest trwałość takiego filtra (podobno raz zalany nie może być opróżniony) 4. Czy warto dokładać do tego pojemnik z żywicą (wodę mam ze studni) 5. Cytat: "Precyzja urządzenia polega na automatycznym utrzymaniu równowagi osmotycznej wody (1: 4) przez długi czas jego eksploatacji" - o co tu chodzi? - wiem, że podłączam jeden wąż do kranu, z drugiego kapie woda po osmozie a trzeci do kanalizacji. Czy to o to chodzi, że na 1 litr wody po osmozie 4 litry "brudów" idą w kanał? Czy to dobry stosunek? 6. Prefiltr - z tego co zrozumiałem warto stosować i jest to zwykły filtr mechaniczny "kubełkowy" ciśnieniowy; 7. Kwestia filtra węglowego - z tego co wiem, gdy w takim filtrze przez jakiś czas woda nie płynie, to zaczynają się namnażać bakterie, chyba, że jest to filtr węglowy z tzw. srebrnym lustrem (gdzieś tam dodawany jest azotan srebra, który zabija wszystkie mini stwory). Czy filtry węglowe w RO mają coś takiego? Wiem, że na forach jest dużo o RO, ale nigdzie nie znalazłem podstawowych informacji. Poza tym bardzo interesuje mnie Wasza opinia.

To co opisałem to są wyniki mojej obserwacji przy zabawie ledami. A odnośnie rachunków - zasilacz 12V też miałem impulsowy (może nie markowy), ale się nie grzał - czyli dość wysoka sprawność. Poza tym, ledy nie są wiele oszczędniejsze od świetlówek zasilanych ze statecznika elektronicznego. Różnica w cenie zwróciła by się chyba w kolejnym pokoleniu (no, może lekko przesadziłem, ale czas byłby bardzo dłłuuugggi). Jedyne co, to nie zmieniają barwy z biegiem czasu (wyjątek białe - bo mają napylony luminofor - tak mi się przynajmniej wydaje, że mogą lekko zmienić - starzenie się luminoforu), po prostu świecą słabiej (ale to po tak długim czasie, że świetlówki już kilkakrotnie wymienimy trzymając się zaleceń producenta).

loccutus - masz rację - poniosło mnie, a wystarczyło wygooglować kartę katalogową... Coś mi się ubzdurało, że jest to zasilacz napięciowy o prądzie max. 700mA A Bóg nie grzmi, bo mnie kocha Diody 3W przy 700mA będą się cholernie grzały. U mnie takie diody zasilam z ok 450mA - mniej się grzeją, a natężenie światła jest niewiele mniejsze. A teraz z innej beczki - ostatnio zrobiłem mały projekt, prototyp - nie wiem jak to nazwać, by nie brzmiało zbyt pompatycznie . Nakleiłem na listwę aluminiową (40 x 3 x 1000) trzy taśmy LED IP65 - dwie 1m o mocy ok 14W/m i jedną 80cm niebieską (nie wiem jaka moc, ale na tych słabszych diodach - nie 5050). Dwie metrówki to była biała zimna, a druga RGB. Dodam, że taśma biała zimna nie jest zimna w sensie akwarystyki morskiej - jest lekko rudawa. Efekt był ciekawy. Za pomocą taśmy RGB mogłem włączać i wyłączać poszczególne kolory i obserwować. Przy non stop świecących listwach białej i niebieskiej najlepszy efekt uzyskałem przy zielonym i niebieskim na RGB (wyłączony kanał czerwony). Zielone LED'y bardziej "wybieliły" światło, a niebieski dodał mu chłodu. Całość grzała się na tyle, że po paru godzinach można było zamknąć listwę w dłoni i się nie poparzyć (ale gorąca była). Gdyby zamknąć to w takiej postaci w pokrywie, pewno by się usmażyło. Całość zasilałem z zasilacza 12V 50W. Miernik cęgowy pokazał 2,5A. Po takim doświadczeniu coraz bardziej wątpię w sens stosowania ledów mocy i zasilaczy stało prądowych - mimo, że moje 30l tak jest właśnie oświetlone. N o, chyba, że przy małych akwariach, bo tam nie ma tyle miejsca na taśmy, ale z drugiej strony, taśmy można pociąć . Po dodaniu do mojego "prototypu" jednej świetlówki, właściciel akwarium, na którym to testowaliśmy powiedział wow... Wyglądało bardzo ładnie. Ledy dały refleksy, a świetlówka wypełnienie (Jeden z moich znajomych, śmieje się, że świetlówki dają światło bezcieniowe - spróbujcie odnaleźć swój cień, gdy na suficie są świetlówki ) ufff. gaduła ze mnie

Witam THOMAS, z tego co widzę na zdjęciach jest to zasilacz na 30V z maksymalnym prądem 700mA. Nie potrafię rozpoznać, czy stabilizowany czy nie - ale skoro do LED'ów to pewno stabilizowany. Połącz 8 LED'ów w szereg, do tego rezystor DUŻEJ MOCY i powinno hulać. Rezystor dobierz eksperymentalnie, tak aby z prawa ohma dobrać prąd (I = U/R) U - zmierzysz spadek napięcia na rezystorze, R - wartość rezystancji. Jak zastosujesz diody 1W, to nie przekraczaj 320mA, dla 3W 700mA. Wartości prądu policzysz znając spadek napięcia na rezystorze i wartość rezystancji. REZYSTOR BĘDZIE SIĘ GRAŁ !!! Kup taki 10W (zazwyczaj duża, biała kostka) Mierzyłem kiedyś natężenie światła w funkcji płynącego prądu i tak, przy wzroście prądu razy dwa natężenie światłą (czy światłość - nie jestem fizykiem, jednostka w jakiej pokazywał miernik to LUX'y) rosła tylko ok 1,6 razy. Czyli im większy prąd tym większe światło daje dioda (ale nie razy dwa) i tym znacznie większe ciepło musisz odprowadzić. Proponuję więc aby diody zasilać nie 100% ich prądem nominalnym, ale np 60 - 70%. Bardziej opłaca się stosować mocniejsze diody i zasilić ich prądem słabszych niż słabsze zasilać w 100% - te mocniejsze będą jaśniejsze.... A odnośnie radiatora - najlepiej aluminium, im większa powierzchnia odprowadzania ciepła tym lepiej (dlatego radiatory mają żebra ). Diody kupujesz na radiatorkach i dokręcasz np do listwy aluminiowej, a do niej jeden długi lub kilka krótkich radiatorów. Musisz się pobawić. LEDY zabija wysoka temperatura (tak ponad 100 st. na złączu). Nie spalą się od razu. Jak w czasie świecenia listwa będzie gorąca, to musisz dołożyć żelastwa. Jak już dojdziesz do momentu, kiedy radiator będzie ciepły/gorący, ale nie będzie cię parzył jest ok. "pomiar" temperatury rób zawsze po jakimś czasie, w końcowym etapie nawet po godzinie. Zawsze możesz użyć wentylatorów do chłodzenia - wydajnie, ale hałaśliwie. uff. Powodzenia.

Xenia poleciała, a inne korale przeżyły i polipują..... Xenia miała się dobrze dopóki nie dołożyłem trochę gruzu koralowego i nie przesadziłem jednej szczepki - potem była reakcja łańcuchowa - jak jedna się złożyła to poskładała się reszta. Jak zaczął ją podjadać ślimak, to ją wywaliłem - reszty nie widzę - musiała się "zutylizować". Może też jej trochę pomogłem wyjmując skałę (przy okazji przemeblowania w akwarium) - musiałem odskrobać aptasię, a tego podobno nie wolno robić w zbiorniku Testy jakich używam to: Salifert - NO2, , NH4 JBL - PO4, KH, NO3, Mg/Ca, PO4 PH - zoltek Testy sprzed dodania gruzu: Temp 25 Dens 1,023 PH 7,8 - 8,0 KH 10 NO2 - 0,01 NO3 - >50 <120 (trochę za wysokie, ale podobno normalne w dojrzewającym zbiorniku) NH4 0 (<0,25) PO4 >0,02 <0,05 Ca 520 Mg 1080 Po dodaniu gruzu zwiększyło się PO4 do 0,1 i NO2 do 0,01. Magnez spadł do 980, testu na NO3 nie robiłem. Ślimole żyją i hasają po skale wyjadając glony i inne paskudztwa. Jeśli chodzi o sól - używam aqua system instant ocean, natomiast startowałem z gotową wodą ze sklepu z dojrzałego akwarium. Na początku wykwit bujnych glonów, potem nowe już nie rosły, a te co były zjadły ślimaki. Problemy zaczeły się po dodaniu gruzu koralowego....

Od kilku dni zauważyłem, że mi korale się jakoś mniej pompują (otwierają). Po dokładnych oględzinach spostrzegłem małe robaczki (mniej więcej połowa wielkości mrówki), przezroczyste z białą kropką na przedzie i tyle. Łażą po koralach i je denerwują, a te się chowają. Co to za insekty? Czy groźne? Jeśli tak, to jak się tego pozbyć.

Akwarium 30 l - dopiero zaczynam, przygodę. Obsada - 4 ślimaki, jedno zoa, mała discoma, sarco i.... aptasia ;( Robale zauważyłem po dodaniu gruzu koralowego - a jeśli chodzi o zdjęcie - nie wiem czy mój aparat jest w stanie zrobić takie małe makro.... one są na prawdę malutkie (2 - 4 mm). Miałem jeszcze xsenie, ale mi padła po dodaniu gruzu.... błędy nowicjusza ;( Parametry wody - prawie w normie (zerowe) PH 7,8, KH 10, mało magnezu i za dużo wapnia (1080 / 520), NO3 wysokie (ponad 50), ale ponoć przy dojrzewaniu zbiornika to tak ma być. NO3 nie jet ponoć szkodliwe dla zwierzątek. Coś się udało - oto zdjęcia:

Czy można razem trzymać kraby i ślimaki? W sklepie powiedziano mi, że nie, bo krabik może "wyprowadzić" z muszli ślimaka. Na jednym z forów dowiedziałem się, że zbyt wysoki poziom wapnia nie sprzyja trzymaniu skorupiaków - u mnie jest on na poziomie 520. Są ponoć problemy z wylinką. Co wy na to?