Witam Ostatnio w moim akwarium zmieniły mi się parametry wody. Podmianę oraz testy robię raz w tygodniu (zawszę w poniedziałek) i tak praktycznie od zalania zbiornika. W akwarium używam Rowe, węgiel który wymieniam raz w tygodni oraz stężone roztwory do balinga. Ryby karmię dwa razy dziennie - rano mrożonki, wieczorem suchy. Korale raz na dwa dni. Poza tym nic więcej nie stosuję. Poniżej przedstawiam pomiary wody z ostatnich tygodni: 15-04-2013r Ca - 390 (Salifert) KH - 7,8 (Salifert) MG - 1320 (Salifert) PO4 - 0,06 (duża Hanka) 22-04-2013r Ca - 340 (Salifert) KH - 8,3 (Salifert) MG - 1230 (Salifert) PO4 - 0,36 (duża Hanka) - tu się nie pomyliłem regenty też te same. 29-04-2013r Ca - 320 (Salifert) KH - 8,3 (Salifert) MG - 1140 (Salifert) PO4 - 0,28 (duża Hanka) I teraz moje spostrzeżenia. W chwili gdy PO4 gwałtownie skoczyło przyrost korali był zauważalny z dnia na dzień a co najciekawsze kolory są cały czas intensywne co widać na ostatnich zdjęciach. Wszędzie wszyscy piszą, że PO4 powinno być praktycznie niewykrywalne a tu Zonk Mam pytanie czy prowadził ktoś kiedyś zbiornik z SPSami z PO4 na poziomie 0,5? Z góry dziękuję za odpowiedzi.