Hej,
od jakiegoś miesiąca walczę z plagą glonów.
walczyłem już wieloma metodami:
- chemiclean
- woda utleniona
- odsysanie tego syfu
niestety ciagle to odrasta. Ze skał regularnie ściągam szczotką i jest zadowalająco ale po dwóch dniach znowu wraca. Tydzień temu zbadałem Sio2 i okazało się ze mam maksa (!!) szybko zmieniłem żywice w rodi i wrzuciłem do sumpa absorber krzemianów. Poziom trochę spadł ale chyba daleko do zadowalającego. Wyniki pomiarów wody poniżej.
proszę Wasz o radę czy to są okrzemki i wiąże się to z wysokim poziomem SiO2? Czy może to jednak coś innego?
Jak z tym walczyć ??
NO3 - 0
PO4 - 0
NH3 <0,15
NO2 - 0
Ca - 380
SiO2 - 2,0
Mg - 1140
KH - 5,4