Skocz do zawartości

artisu

Użytkownik
  • Zawartość

    55
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O artisu

  • Tytuł
    Banned

Informacje

  • Akwarium
    400
  1. artisu

    Skała Aquaroche

    Aquaroche nadaje się ale tylko w połączeniu z LR (z przewagą LR). Na samej ceramice nie polecam odpalania solniczki bo długo nie dojrzeje (o ile wogóle). Miałem przez dwa miesiące zakwity wody, zmętnienie które dopiero "magicznie" ustąpiło dwa dni po dołożeniu 20 kilo LR z frachtu. Od tej pory zero problemów, woda kryształ. Ja również używam Aquaroche jako fundament pod LR bo faktycznie robi się później zółtawa. Jak @slawomirdyl zauważył, świetnie przyciąga glony nitkowate które wręcz uwielbiają na niej rosnąć - pokolce będą miały radochę. Niestety nie zauważyłem żeby filtrowała wodę, u mnie była ciągle mętna (glony, cyjano itd). Dopiero LR to zmieniła.
  2. artisu

    400 litrów na start...

    Ewaise, widzisz że mi tu radzą ale raczej żeby sprzedać wszystko więc nie mogę słuchać wszystkiego i wszystkich. Nie jest tak że nic do mnie nie dociera, posłuchałem kilka osób jeśli chodzi o odpalanie nietypowego sumpa, wyrzuciłem też piasek kwarcowy i zastąpiłem go LS, przestałem się przejmować ospą itd. Jednak wielu jest tu moich prześmiewców co piszą nie na temat. A mój zbiornik ciągle się zmienia, później sump pójdzie do szafki ale na razie często w nim grzebię więc poręczniej jest na komodzie na razie. Jak akwarium dojrzeje i woda się wyklaruję to pokombinuję też ze skałami ale na razie mam zieloną wodę i nic nie widać to nie będę grzebać na ślepo. A jak komuś nie podoba się półokrągły kształt zbiornika to już nie moja wina i na to nic nie poradzę. A skoro nie przemawia do Ciebie profilowany zbiornik to czemu sama taki kupiłaś?????
  3. artisu

    400 litrów na start...

    Nigdzie nie pisałem że jest ładne bo na razie nic poza skałą tam nie ma. A szkoda że go teraz nie widzisz bo całe jest zielone Zasasa jest taka, żeby coś krytykować trzeba najpierw samemu posiadać coś na tym samym poziomie albo lepsze. Na temat Twojego zbiornika nie będę się wypowiadać bo nie ma o czym mówić i jeszcze długo nie będzie. A wynik Twoich pomiarów wody w zbiorniku NO2=0,4 i NO3=240 mówi że jesteś śweżutka jak Twoje akwarium, wyjaśnienie napisałem u Ciebie w wątku. Pozdrawiam i życzę powodzenia z nano rafką.
  4. artisu

    [80l] Reefmax - czyli trudne początki

    Ewaise, przeczytaj instrukcję testu na NO3; nie mierzy się NO3 jeśli w wodzie jest NO2 bo to zniekształca wynik! No3 mierzymy tylko jak NO2 i NH3/4 jest równe zero. Koledzy poprawcie mnie jeśli się mylę. Na przykład w testach NO3 Zoolek-a sypie sie szary proszek (kadm) który działa jako reduktor zamieniający jony NO3 na NO2 i pomiar jest właśnie tych jonów. Jeśli natomiast w wodzie jest NO2 to sumuje się on z tym uzyskanym z redukcji NO3 w próbce i to zniekształca (bardzo mocno) wynik końcowy. Znając tą zależność można wykrywać obecność jonów NO2 właśnie testem do NO3 nie używając proszku redukującego. Mam nadzieję że to coś rozjaśni.
  5. artisu

    400 litrów na start...

    Tak Lionfish, gdybym wiedział że tak się stanie to bym na pewno nie kupował ryb. Ale się stało i nie ma co wracać do tego. Mądrych porad było w tym wątku może kilka, reszta to szydzenie ze mnie. Dziwne że nikt tego nie zauważa ale ja to strasznie wymyślam jednemu i drugiemu tak? Mam zrobić restart 400-ki? Przecież napisałem że spuściłem 95% wody i nalałem świeżej, dosypałem też 9 kilo żywego piachu żeby przykryć dno. Co mam jeszcze zrobić, odkazić szyby, wysuszyć skały? Miejcie trochę wyobraźni. Obecnie walczę z zakwitem wody i tylko tu jest problem. Ryby co zostały mają się dobrze, dobrze jedzą. Ospa znikła z błaznów bez żadnego leczenia, może powróci ale już się przestałem tym przejmować. Mocne oświetlanie refugium i podniesienie temperatury spowodowało efekt odwrotny, woda jeszcze bardziej zielona. Prawdopodobnie mam zielenice w wodzie, właśnie ją filtruję przez watę i zero oświetlenia. Jeszcze jedno, te pokolce co je dałem do zbiornika bez kwarantanny były prosto z importu, często i gęsto tak jest że po kilku dniach padają nawet w najlepszych warunkach ale oczywiście cała wina na mnie. Smithpl, dzięki że odpowiadasz na pytania ale komentarze osobiste możesz sobie darować, nic nie wnoszą do wątku ani nie pomogą mojemu zbiornikowi. To samo tyczy się reszty życzliwych.
  6. artisu

    400 litrów na start...

    Wszystko było fajnie ale do czasu jak dokupiłem kilka ryb (za dużo). Zbiegło się to z moim wyjazdem na tygodniową delegację. Dziewczyna miała karmić ryby... Do refugium dałem sporą ilość makroglonów i zostawiłem oświetlenie w nim cały czas włączone. Po powrocie zastałem wielki zakwit wody i brak kilku ryb. Widoczność zerowa, woda zielona; musiałem spuszczać prawie całą wodę żeby znaleźć na dnie między skałami szkielety 2 pokolców, doktorka i 2 chromisów. Następne dwa chromisy poleciały kilka dni później i jedna krewetka. Zostały mi garbik (niezniszczalna ryba), dwa błazenki oraz pseudochromis. Jest też krewetka czyszcząca i dwa kraby (pustelnik i dzikus). Korale miękkie nie ucierpiały. Nie mierzyłem wtedy PO4 bo skończył mi się test ale pewnie było masakrycznie wielkie. Za to azotany zero - refugium albo te glony je całkowicie wyciągły. Nic dziwnego że woda zakwitła. Po spuszczeniu prawie całej wody (żeby znaleźć martwe ryby) uzupełniłem wodę w zbiorniku. Jednak przejrzystość wody dalej pozostawiała wiele do życzenia. Ciągle miałem zakwit. Żeby wyrównać bilans azot/fosfor w którym upatruję zakwitu wody w moim zbiorniku zwiększyłem No3 do 5 mg/litr dodając saletry potasowej (lekka poprawa) a dzisiaj do 10 mg/litr - zobaczę za kilka dni. Temperaturę podniosłem do 27 stopni. Ograniczyłem też światło w zbiorniku do 4 godzin dziennie w małej ilości, żeby miękkie mi nie padły. Refugium w ciągu dnia jest wystawione na promienie słoneczne, w nocy na mocne oświetlenie sztuczne. W celu zwiększenia ilości azotanów dałem też filtr gąbkowy do refugium.Mam nadzieję że za kilka dni się poprawi.
  7. artisu

    Pomożecie ? Pomogliście :-)

    Panowie i panie, przecież nic nie wiadomo o zbiorniku, to jak wróżenie z fusów. Zmiana pompy, oświetlenia czy filtra osmozy nic nie da, można się uśmiać czytając takie porady. Konrad, plagi różnych glonów wracają bo masz zbyt dużo wolnej materii krążącej w zbiorniku. Posiadasz refugium/makroglony, ile? Ile skały, ile korali, ile ryb i jakiej wielkości? Ile dajesz im pokarmu na dobę? Azotu i fosforu nie ma bo cały glony zjadają! Nic dziwnego bo rosną jak na drożdżach. Jak masz sprawnie działające akwarium to powinieneś wywalać z refugium tyle samo ziela co dajesz pokarmu w formie mrożonek. Jeśli system nie jest sprawny to materia gdzieś będzie się kumulować, w Twoim przypadku są to glony Rybki glonożerne czy ślimaki to tylko półśrodki bo przecież rybki też robią kupę czyli ta materia wraca z powrotem do akwarium. Jedynie może wyjść z niego w postaci podmian wody, makroglonów czy rozrostu korali. Żywa skała też przerabia trochę azotanów na wolny azot (denitryfikacja) ale są to małe ilości, zresztą z fosforanami już tak łatwo sobie nie poradzi. Masz nadprodukcję materii organicznej czyli musisz ograniczyć producentów (ryby, karmienie) albo zwiększyć jej pochłanianie tak żeby nie wracała do obiegu. Jak to zrobisz zależy od Ciebie. A na marginesie, widziałem inny Twój post dotyczący zmętnienia wody. W 99% zmętnienie jest przez zarodniki glonów, zlikwidujesz glony będzie woda kryształ Pozdrawiam,Artur
  8. artisu

    400 litrów na start...

    Warszawiak, ja się nie obrażam tak łatwo no bo i o co? To że 3/4 postów tutaj to wyśmiewanie się ze mnie spływa po mnie jak po kaczce. Ci ludzie chcą po prostu komuś przygadać i tyle. Banda sflustrowanych i zakompleksionych ludzików. Nie wspomnę że przyczepiali się nawet do mojego awataru więc już mnie nic nie zdziwi. Rzeczowej krytyki na temat pozbawionej jadu było kilka postów, trafiło się też kilka cennych porad dzięki którym np. uruchomiłem sumpa . Cała reszta to ściek. Tak naprawdę to nie wiem czego jeszcze te ludziki się czepiają. Miesiąc od zalania mam czerwone glony, ryby i inni mieszkańcy dobrze się czują, nawet ten błazen co kupiłem chorego już jest ok a był w stanie krytycznym. Parametry wody stabilne od samego początku ale już pisałem czemu, kto czytał wątek ten wie :good: Akwarium też się zmienia, chyba na lepsze ale dopiero za jakiś czas będzie widać rezultaty. A to że ktoś inny przez 3 miesiące od zalania patrzy się tylko jak woda leci i mierzy codziennie po kilka razy skaczący fosfor i azot to jego sprawa. A co do wiedzy ludzi wypowiadających się tutaj to nie wystarczy ją mieć ale trzeba też umieć ją przekazać w sposób zrozumiały. A skoro ktoś tego nie umie to jego słowa znaczą tyle co gdyby nic nie wiedział. To tytułem wyjaśnienia. A teraz plany na najbliższą przyszłość: Etap I -zakup żółtej zebrasomy, paracenthurusa hepatusa, może kilka kardynałków i coś do glonów - docelowo ok. 10 ryb -więcej skały i ceramiki (z przewagą tej drugiej) -zwiększenie ekipy czyszczącej -więcej miękkich korali i może ukwiał za jakiś czas Potem długo nic a jak zachce mi się korali twardych to: Etap II -oświetlenie 2x250w + 2x54 aktynika + nocne -lodówka (lato idzie) -mixer wapna DIY - już mam koncepcję -reaktor wapna -dozowniki i testy -korale twarde (jak wszystko będzie już hulać ) Edit: Dostałem pytanie na priv o koszt całkowity do tej pory - na dzień dzisiejszy 4 tysiące złotych. Etap I w sumie powinien mnie kosztować ok. 5000 złotych + późniejsze utrzymanie zbiornika - ok. 100 zł / miesięcznie. Pozdrawiam
  9. artisu

    400 litrów na start...

    Katastrofą jest niewątpliwie jak ktoś pisze NAPEWNO pomimo wbudowanego słownika. A o kataklizm łatwiej w małych zbiorniczkach. Wystarczy że rybka zrobi kilka kupek więcej niż powinna i już azot i fosforany skaczą ponad normę. Jedynym zagrożeniem u mnie jakie znam jest krab-dzikus. Na razie skubie grzecznie martwe pozostałości glonów na skale ale z takim to nigdy nic nie wiadomo.
  10. artisu

    400 litrów na start...

    Na szczęście jest niewiele tych glonów a krewetki nawet ładne są więc robią za ozdobę zbiornika.
  11. artisu

    400 litrów na start...

    Inwazja glonów (tych co na foto) trwała tydzień. Tyle też trwało zmętnienie wody. Jednego dnia obudziłem się i woda była czysta. Może morskie akwaria tak mają, ja się nie znam. Ale widzę że koledzy mają ubaw, to dobrze, śmiech to zdrowie. U mnie pierwsze glony czerwone na tylnej szybie. NO2 i NO3 0, wszystkie korale otwarte, xenia pulsuje polipami. Tylko ekipa czyszcząca się obija, ślimak obsługuje co najwyżej jedną żywą skałę (po ceramice nie chce chodzić), za to krab śmiało ją czyści ale w nocy poprzestawiał korale tak, że znalazłem xenię na sporej kolonii zooanthusów. Krewetki czyszczące zamiast jeść glony polują na jedzenie dla ryb. A błazen w kwarantannie wraca do sił. Wczoraj rano był w opłakanym stanie, cały w ospie. Dostał miedzi i teraz kropki systematycznie znikają a ryba czuje się lepiej. Powoli zmniejszam też mu zasolenie. Muszę was zmartwić, zapowiadanej klęski póki co nie ma z wyjątkiem tego że wcisnęli mi w sklepie chorą rybę ale ona powoli wraca do zdrowia. Pozdrawiam.
  12. artisu

    400 litrów na start...

    Wczorajsze zakupy i pływają u mnie 2 błazny i ekipa czyszcząca (krewetki, ślimaki, krab pustelnik). Zostałem też obdarowany capnellą i xenią. Niestety dostałem też gratisy w postaci ospy na jednym błazenku. Rybki były z dobrego sklepu x-xxxxx który ma dobre recenzje... Błazen natychmiast przeniesiony do szpitala gdzie trwa kuracja. Więcej nie włożę żadnej ryby bez kwarantanny, mam nadzieję że nie zainfekuje inne ryby.
  13. artisu

    Garbik terrorysta

    Ja też mam garbika, tyle że jest na razie sam. Czy jak później dokupię większe ryby to je też będzie tłukł czy tylko w stosunku do swojego gatunku są takie zadziorne?
  14. artisu

    400 litrów na start...

    Mam już żywą skałę chociaż dla mnie wygląda jak martwa, bo nic na niej nie ma Tylko jakieś glony. Jedyna atrakcja to krab. Niestety jest tylko jeden, drugi (ładniejszy) został zgnieciony w transporcie, znalazłem tylko szczątki w box-ie. Odpieniacz wcale nie szaleje tak jak mnie przestrzegano, trochę śmieci wyrzucił i tyle. Azot dalej zero. Mam też jedną rybkę - Chrysiptera parasemna, podobno bardzo odporna nawet na świeżych użytkowników. Na razie jest w zbiorniku kwarantannowym bo to ryba ze sklepu ale jak wszystko będzie ok to za tydzień lub dwa będzie pływać w akwarium. Cyrkulacja od dzisiaj chodzi na max, woda kryształ odkąd wyrzuciłem piasek. Tak było wczoraj, dziś po powrocie z pracy zastałem akwarium całe w glonach. Ceramika całkiem pokryta żółto-brązowym glonem. Skała żywa nietknięta... NO2 i NO3 w normie czyli zero, natomiast fosforany spadły! z 0,3 do 0,05. Żywa skała musi coś mieć w sobie co wiąże fosforany tak że powstają z nich glony. Może to zgnita materia tak działa. W każdym razie atak glonów trwa. Rybka moja żyje, wczoraj karmiłem ją spiruliną i krylem, dzisiaj jak zasmakowała artemii to tylko ją chce jeść 13 marca - plaga cyanobakterii w głównym zbiorniku... Tak wygląda zbiornik i glony, które go pokryły. Woda mleko dzięki zarodnikom glonów. Nie pomaga ani odpieniacz ani węgiel aktywny którym chciałem oczyścić wodę... Czyli zbiornik właśnie mi dojrzewa... Po tym powinny być glony nitkowate a dopiero potem wapienne. Ile to może potrwać? 18 marca, woda znów kryształ
  15. artisu

    400 litrów na start...

    Słuszna uwaga, już włączyłem cyrkulację.
×