radiesteta 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 Ma ktoś doświadczenie z ostrygami żywymi ze sklepu lub podobnymi zwierzakami ? Mam na myśli jako życie nie pokarm. Czytałem że niektórym nawet dość długo potrafią żyć. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FoxRacing 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 Ostrygi chyba zawsze lądują w ledzie w sklepie. Poza tym małże to siedlisko pasożytów. W szczególności zimno wodne. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sushi 5 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 dodaje do mixu dla korali. smierdza po zmiksowanu jak przetwornia... albo niskobudzetowy bajzel Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FoxRacing 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 O i na tym zapał powinniśmy- ostudzić Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radiesteta 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 Aj zrobiliście mi zagwózdkę. Już chciałem dzisiaj jechać i 4 kupić a tak sam nie wiem. Jakiego rodzaju syf mogą te ostrygi do akwarium przywlec? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FoxRacing 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 Jeśli są zimno wodne to pasożyty i pewnie jakieś inne mieczaki. Choć w sumie ostrygi jada się na surowo, może są badane nie wiem watpliwa sprawa. My je smażymy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radiesteta 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 Jeśli są zimno wodne to pasożyty i pewnie jakieś inne mieczaki. Choć w sumie ostrygi jada się na surowo, może są badane nie wiem watpliwa sprawa. My je smażymy Właśnie o to mi chodzi, Jemy to na surowo stąd byłem zdziwiony informacjami o ewentualnych pasożytach. Gdyby tak było to spora cześć ludzkości już je ma w układzie i zapewne ostryg nie jadałoby sie na surowo lecz po obróbce termicznej by to ustrojstwo unicestwić. Jutro jadę do Selle i kupuje kilka do akwari8um a kilka na posiłek. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FoxRacing 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 W sumie nie wiesz czy te pasożyty są w stanie przeżyć w człowieku W Auchan są dostarczane co drugi dzień i są po 2.99. Coś mają pozatym nietak w kasach i liczą wszystkie jako jedną. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sushi 5 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 małze po 2,99 )))) to sie e-rybka i inne sklepy musza wqrwiac.... )))))) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FoxRacing 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 Hehe Może kupią, dorzuca tekst , że są po kwarantannie i sprzedadzą po 40 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radiesteta 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 5 Listopad 2014 Chyba się wszyscy na to nie przestawimy. Ale kusi mnie by jednak troszkę poeksperymentować. Masz rację wiele pasożytów oraz chorób jest specyficznych dla danych gatunków zwierząt i nie atakują innych niemniej jednak ewolucja nadal trwa i gdyby tak było że byłyby mięczaki z pasożytami to ich zjedzenie na surowo byłoby co najmniej nie zalecane jeśli nawet nie wzbraniane z racji właśnie tego, by jakiemuś głupiemu pasożytowi nie stuknęło do szczątkowego zwoju mózgowego, że człowiek tez istota jadalna i by nie zapoczątkował nowej dynastii. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radiesteta 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 6 Listopad 2014 Kupiłem 2 sztuki ostry bo wielkie są. Były w markecie na sucho przechowywane wiec aklimatyzacja nie miała sensu. Wrzuciłem do akwarium i po 4h 1 się trochę otwarła ale 2 jest zamknięta. Nie wiem czyt nie padła bo kręcą się kolo niej wieloszczety choć wejść do środka nie dają rady bo zamknięta. Ale jeśli padła naprawę i się otworzy to baniaka raczej nie popsuje bo szybko ją wieloszczety lub inne zwierzaki wyczyszczą. Ta druga lekko uchyliła swój domek i widać że woda przez szczeliny przepływa. Ciekawe co jutro będzie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kaczorek36 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 14 Listopad 2014 Witam co do pasożytów to owszem można ja przynieść tak samo jak ze ślimakami i małżami zakupionymi w zoologiach ze stwożeniami z mórz ciepłych więc nie wiem skad się wzięło że tylko ostrygi mają pasożyty. Sam kupiłem 2 ostrygi w Auchanie. Pukle, które na nich były od razu po wrzyceniu do akwarium się otworzyły i filtrowały wodę. Ostrygi pootwierały się i żyły u mnie ponad 8 miesięcy. Pukle znikneły szybko natomiast ostrygi zyły sobie , otwierały sie i zamykały znaczy że żyły. ostatnimi dniami były otwarte wiec puknęłem w nie i sie nie zamknęły. wyciągnąłem je i okazało sie iż w środku jest pusto. zdechły i wieloszczety i inne gadj je zjadły. reasumując wg. mnie jak chcecie to kupujcie je i sobie hodujcie, natomiast na dalszą metę nie do wykarmienia w naszych akwariach bo za mało mamy pożywienia w toni wodnej. pozdrawiam marcin Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radiesteta 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 14 Listopad 2014 Wyglądają ciekawie i nie kosztują majątku. Kupując je nie niszczymy też rafy gdyż i tak są odławiane w celach spożywczych. Fakt, że ze względu na rozmiar nie do każdego zbiornika się nadają. Moje obie żyją nadal i nie żałuje zakupu. Gdyby padły to kupię następne. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
blik 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Listopad 2014 Owoce morza jako filtratory i czyściciele środowiska mogą być silnie skażone toksynami wytwarzanymi przez glony, które są dla nich pożywieniem. Toksyny glonowe są syntetyzowane w czasie tzw. kwitnienia wód, kiedy to zabarwiają ją na żółto, zielono, pomarańczowo, czerwono lub brązowo, w zależności od gatunku namnożonych glonów lub sinic. Toksyny wytwarzane przez glony (plankton) nie szkodzą małżom czy krewetkom, ale odkładają się w ich tkankach (mięśniach i wątrobotrzustce) i są bardzo niebezpieczne dla zdrowia człowieka. Warto wspomnieć, że nie są one unieszkodliwiane w trakcie gotowania czy innej obróbki termicznej, nie powodują również zmiany smaku czy też zapachu spożywanego produktu. Biotoksyny sinicowe i glonowe mogą powodować: ostre zatrucia objawiające się mdłościami, wymiotami, biegunkami, bolesnymi skurczami brzucha; bóle głowy, drgawki, zawroty głowy, zaburzenia oddechowe, utratę pamięci krótkotrwałej, śpiączki, a nawet śmierć; porażenie mózgowe, zaburzenia ruchowe i czynnościowe (jako silne neurotoksyny); paraliż (na przykład saksytoksyna produkowana przez Alexandrium powoduje niewydolność układu oddechowego, gwałtownie obniża ciśnienie krwi, co może powodować zawał serca; śmierć następuje po kilkunastu godzinach od jej spożycia). Badania wskazują, że owoce morza kumulują rtęć, która później przedostaje się do organizmu konsumenta, odkładając się głównie we włosach. U osób często spożywających owoce morza odnotowano dużo wyższe poziomy rtęci. Ten metal ciężki jest silną neurotoksyną i nawet w małych dawkach jest bardzo niebezpieczny. Dotyczy to także innych metali ciężkich: ołowiu, kadmu, miedzi, które często zanieczyszczają plankton będący pokarmem dla małży czy ostryg. Owoce morza mogą przenosić również niebezpieczne pasożyty: larwy nicieni, obleńce, ameby, przywry Paragonimus westernami. Ten ostatni pasożytuje w płucach człowieka i powoduje powstawanie torbieli łatwo ulegających zakażeniom bakteryjnym. Zarażenie tym pasożytem spotyka się w Chinach, Laosie, Korei, Japonii, Tajlandii, Malezji, Indonezji, Indiach oraz na Tajwanie, Filipinach i Cejlonie. Wspomnianymi pasożytami zarażonych jest 80 proc. populacji niektórych miast Azji Południowej. Krewetki żywią się padliną. Po wrzuceniu martwego zwierzęcia do wody z krewetkami te natychmiast go otaczają i zaczynają jeść. Spożywając krewetki, je się tak naprawdę ich fekalia — długi ciemny pasek wzdłuż ciała krewetki to jelito z odchodami i licznymi bakteriami. Dodatkowe zagrożenie stanowią hodowle przemysłowe owoców morza. Krewetki hoduje się na specjalnych fermach krewetkowych. Dokarmia się je sztucznymi karmami, a baseny opryskuje się pestycydami. Hodowcy dodają antybiotyki do pasz i wody. W 2006 roku w dostarczanych do Europy krewetkach z Tajlandii i Wietnamu wykryto nitrofuran — środek antybakteryjny o działaniu rakotwórczym. Podobne praktyki są stosowane w Chinach. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radiesteta 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Listopad 2014 Skąd zatem tak ich popularność w wieli kuchniach i nie tylko tych egzotycznych ale także i Grecji, Hiszpanii i innych krajów basenu Morza Śródziemnego ? Czy nie mają tego świadomości ? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FoxRacing 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Listopad 2014 Afrodyzjak - może tak działa dzięki chemii Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
radiesteta 2 Zgłoś odpowiedź Napisano 15 Listopad 2014 (edytowane) Czyli zen nic nie jeść ewentualnie żywic się miłością do ludzi lub akwarystki morskiej. Jaki wredny ten świat. Co jemy to niedobre. A wmawiali nam, że dieta śródziemnomorska oparta na rybach i owcach morza to samo zdrowie. Pani Premier jak tu żyć ? ;-);-);-) Edytowane 15 Listopad 2014 przez radiesteta Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach