Skocz do zawartości
Gość

Kiedy dobra ryba się zepsuje

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

obraz001

Nie jestem naukowcem i nigdy tak nie twierdziłem. Nie „pracuję” w branży akwarystyki rafowej jako takiej, chociaż wielu traktuje mnie tak, jakbym to robił. Poza konsultacjami, kilkoma prezentacjami, zajmowaniem się fotografią w niewoli i dzikimi rafami oraz pisaniem do różnych publikacji na przestrzeni lat, jestem tylko przeciętnym, codziennym opiekunem rafy. Ok, więc może jestem trochę bardziej głośny i aktywny niż niektórzy, ale nie ukrywam tego, jestem tak samo szalony na punkcie raf i zbiorników rafowych i prawdopodobnie będę nim do dnia swojej śmierci.

Gdyby ktoś zapytał mnie dawno temu, kiedy po raz pierwszy zacząłem hodować gatunki morskie, „co jest trudniejsze do utrzymania, ryby czy koralowce?” bez wątpienia zacząłbym się trząść na myśl o hodowli koralowców i wyszedłbym z niej zlany zimnym potem. Dwadzieścia lat później jestem trochę mądrzejszy i teraz nie mam żadnych zastrzeżeń do stwierdzenia, że gdyby nie ryby, trzymanie rafy byłoby błahostką. Widzisz, koralowce – tak, nawet SPS – są pod każdym względem całkiem łatwe, o ile trzymasz się kilku prostych zasad: dobrej, stabilnej jakości wody, odrobiny jedzenia, właściwego przepływu, właściwego światła i wystarczającej ilości miejsca rosnąć. Jak tylko włożysz ryby, wszystko się komplikuje. Teraz musisz kwestionować każdy twój ruch – kto będzie ładnie się z kim bawić, komu spodoba się twoja cenna kolekcja Blastomussakiedy są dużo smaczniejsze „i tańsze” kąski do pożerania, a kto zamieni się w psychopatycznego wariata. Ryby w wielu przypadkach mogą być albo anielskimi patronami zbiornika rafowego, albo wcieleniem diabła. Zapytaj kogokolwiek, kto ma Pseudochromis steenii , a zobaczysz, o co mi chodzi.

obraz003

Bez wątpienia niektórzy z was przeczytali powyższy akapit z porozumiewawczym uśmiechem, skinieniem głowy z uznaniem lub odrobiną chichotu. Ale tutaj leży źródło większości naszych problemów. Widzisz, zbyt często przypisujemy naszym rybim przyjaciołom cechy charakteru wywodzące się z ludzkich doświadczeń i emocji, które po prostu nie istnieją w ich świecie. Robimy to, aby dojść do pewnego poziomu zrozumienia i kontaktu z naszymi podopiecznymi, tak abyśmy mogli określić ilościowo ich nawyki i zachowania, tak jakbyśmy próbowali zrozumieć różne piski, piski i chichoty noworodka. Zbyt często grupujemy niektóre ryby pod sztandarem gatunków „problematycznych”, takich jak wiele cętkowatych, większość akanturrodziny, wielu większych aniołów i całkiem sporo dziewcząt. Może powinniśmy zadać sobie pytanie, czy te ryby nie są tak bardzo „złymi chłopcami”, o których istnienie powszechnie im oskarżamy, ale raczej przykładami gatunków, które są bardziej podatne na psychologiczne i fizyczne stresy i napięcia, do których znoszenia ich zmuszamy niewola.

Pierwszą zasadą, gdy patrzymy na zachowanie ryb, jest pozostawienie za sobą emocji jako niezwykle złożonych zwierząt społecznych i pogodzenie się z faktem, że cechy behawioralne ryb zaczynają się i kończą pod wpływem zaledwie kilku podstawowych potrzeb biologicznych. Wszyscy muszą się żywić. Wszyscy muszą bronić się przed drapieżnikiem i wszyscy muszą się rozmnażać. Każdy gatunek ryb wywodzi swoje charakterystyczne zachowanie z tych trzech kluczowych potrzeb biologicznych. Kiedy przyjrzymy się jakimkolwiek gatunkom ryb, możemy skategoryzować jego dominujące cechy behawioralne i umieścić je pod jednym lub kilkoma z tych nagłówków jako czynnik przyczynowy.



 

obraz015

Na przykład, dlaczego anthias, takie jak Pseudanthias squammipinis?i wiele innych gatunków ławic? Cóż, na pewno nie robią tego tylko dlatego, że cieszą się swoim towarzystwem. Robią to przede wszystkim dlatego, że przy braku jakiejkolwiek innej obrony istnieje ochrona w grupie, która dzieli prawdopodobieństwo pożerania ich przez drapieżnika przez czynnik równy całkowitej liczbie osobników w tej grupie. Zamiast tego, że każda ryba ma szansę przeżycia 50/50 jako samotnik, mogą żyć na 100/1 lub 50/1 lub w dowolnej liczbie wariantów pośrednich, w zależności od wielkości grupy. Nie decydują się aktywnie żyć w ten sposób. Zamiast tego mają tę cechę genetycznie wbudowaną w siebie, zanim jeszcze wyklują się jako narybek, dlatego samotne osobniki trzymane w niewoli często usychają. Ryba nie rozumie, co jest z nią nie tak, jeśli chodzi o uczucie szczęścia lub smutku, wie tylko, że jest wyeksponowana i cały czas zagrożona drapieżnictwem, co prowadzi do stresu i odejścia od normy. Drugim powodem jest reprodukcja. Jeśli w kluczowym momencie samica zgubi się w walce z drapieżnikiem, nie ma problemu – zwłaszcza, jeśli od razu jest ich 100 do wyboru.

Równie dobrze moglibyśmy przyjrzeć się gatunkom takim jak pastwiska, które słyną na rafach iw niektórych zbiornikach z zaciekłej obrony danego obszaru przed prawie wszystkimi intruzami. W takich przypadkach, potrzeba samozachowania jest często tłumiona do pewnego stopnia (stąd pozorna agresja) przez potrzebę ochrony źródła pożywienia, które może być szczególnie ładnym skrawkiem alg darniowych, który stanowi podstawę jego stałego zaopatrzenia w żywność. W takich przypadkach nie będzie niczym niezwykłym, że te ryby nie tylko przybierają osobniki tego samego lub podobnego gatunku, ale w rzeczywistości możemy zobaczyć, jak przybierają gatunki, które nie są spokrewnione i mają znacznie większe rozmiary fizyczne. Dobrym tego przykładem jest to, że dość często kolce bristletooth i blennie z alg nie będą tolerować się nawzajem w tym samym obszarze.

Powyższe dwa scenariusze są w zasadzie „zestawem” trwających wzorców zachowań, które można zaobserwować w różnych rodzinach ryb żyjących na rafach.

obraz013

Przejściowe zmiany w zachowaniu są częściej powodowane przez zmianę statusu hodowlanego z młodocianego na dorosłego w grupie lub jako osobniki. Wiele gatunków z rodziny żabnicowatych, motylkowatych i skalarnych jest dobrze znanych ze swoich bardziej towarzyskich zachowań jako osobniki młodociane w akwariach, dlatego często słyszymy, że taki a taki opiekun rafy z powodzeniem zmieszał niektóre gatunki, które normalnie nie mieszkałyby razem. W takich przypadkach często kusi nas, aby sami próbować łamać zasady, starając się naśladować ten sukces, nie zdając sobie sprawy z dokładnych kryteriów, które doprowadziły do sukcesu danej osoby w pierwszej kolejności. Powinniśmy zawsze pamiętać, że natura w większości przypadków głęboko zakorzeniła cechy behawioralne w prawie wszystkich gatunkach na poziomie genetycznym, i że dojrzałość płciowa będzie zwiastować bardzo różne cechy społeczne od bardziej spokojnych i wyluzowanych cech postaci młodocianych. Na przykład wiele Pomacantidów (tj. Cesarz, Niebieski pierścień i anioły z Koranu) wykazuje jako młode osobniki typowo nieśmiałe i wycofane natury. Zaczynają życie jako pasywni sprzątacze socjalni z powszechnie rozpoznawanymi niebiesko-białymi tajemniczymi oznaczeniami, starając się uniknąć niechcianej uwagi drapieżników i agresji ze strony dorosłych tego samego gatunku. Przechodząc całkowicie przez dojrzałość do jaskrawo ubarwionego i rzucającego się w oczy dorosłego stadium, zwykle stają się dominującą i najbardziej agresywną rybą na danym obszarze. Należy tutaj pamiętać, że ta zmiana zachowań społecznych nie jest przemyślanym działaniem ze strony ryby, jest zakorzeniona na poziomie genetycznym. Na rafie domowej ta zmiana polega na w zdecydowanej większości przypadków, następnie. Brak partnera hodowlanego w niewoli nie zmniejszy całkowicie tych cech. Jeśli chodzi o ryby, to fakt, że nie ma pod ręką partnera, nie oznacza, że wkrótce nie będzie pływał. Podobnie jak w przypadku osobnika pod dorosłością, który zakłada swoje terytorium na wolności, powinniśmy się tylko spodziewać, że podczas przejścia od stanu młodocianego do dorosłości ryba, którą trzymamy w niewoli, będzie coraz bardziej postrzegać swoje otoczenie jako swoją łatę i będzie tego chciała. łata ma odpowiedni standard i rozmiar, aby zachęcić partnera do zamieszkania tam, zwykle kosztem swoich kolegów z czołgu. W takich przypadkach rozsądnie jest przewidzieć takie zdarzenia, ograniczając liczbę obecnych ryb do takiego stopnia, aby najbardziej dominująca ryba miała przestrzeń do wyrażania siebie bez konieczności stawania się nadmiernie agresywną. Kluczem może być trzymanie innych towarzyszy w akwarium znacznie mniejszym, mniej zagrażającym gatunkom, np. trzymanie skalary jako głównej ryby pokazowej, a wszystkich innych gatunków dla małych, nieinwazyjnych gatunków, takich jak blennie, gobie, dottyback i tym podobne. W naturze te nieinwazyjne gatunki będą zwykle mogły swobodnie przemierzać takie terytoria, ponieważ nie są postrzegane jako zagrożenie ani dla zaopatrzenia w żywność, ani dla statusu posiadacza terytorium, w przeciwieństwie do podobnych lub fizycznie dopasowanych gatunków, takich jak tang lub motyle, które są .

W niektórych przypadkach wydaje się, że niektóre ryby nigdy nie mają szansy stać się dominującymi posiadaczami terytoriów w systemach zamkniętych. Dzieje się tak często w gęsto zarybionych akwariach, w których występuje nadmierna liczba konkurentów, do tego stopnia, że dojrzałość płciowa i zachowania rozrodcze są hamowane do nieistniejącego poziomu. Wielu twierdzi, że nie powinno to być postrzegane jako oznaka dobrego lub sprytnego mieszania międzygatunkowego. Jest to raczej rozszerzenie cech, które wiele gatunków wykazuje, gdy znajdują się w mocno zatłoczonych zbiornikach dilerów. W takich przypadkach ryba jest tak mocno związana z codziennym dążeniem do znalezienia wystarczającej ilości pożywienia, aby przeżyć w grupie konkurentów, że ten podstawowy biologiczny wymóg w dużej mierze ignoruje wszystkie inne priorytety, w tym tworzenie terytorium i popęd hodowlany.

obraz007

Innym aspektem braku agresji powszechnie spotykanej w zbiornikach dealerów, który może dawać fałszywe wrażenie o charakterze jednostki, jest brak znaczników geograficznych, które są niezbędne, aby każda ryba stanowiła podstawę terytorium. Ryby dorosłe i niedojrzałe, które są wprowadzane do nowego akwarium, rzadko wykazują jakąkolwiek formę terytorialności od samego początku. Zwykle rozwija się w krótkim okresie od kilku dni do tygodni. Jeśli kiedykolwiek zauważyłeś zręczną i oślepiająco szybką kreskę, którą zaskoczona ryba może przebić się przez mnóstwo koralowców do swojej ulubionej szczeliny lub jaskini, prawie nigdy się nie drapiąc, to nie będziesz mieć wątpliwości, że droga, którą obrała, aby się tam dostać, jest dobrze podróżowany i znajomy. Jest to kluczowy czynnik budowania terytorium. Poza tym, że nadaje się do rozrodu, wabiąc partnera i jako źródło pokarmu, obszar ten musi również zapewniać wystarczającą ilość otworów na śruby lub osłonę, aby szybko uniknąć drapieżnika. Teren musi być poznany i zapamiętany tak skutecznie, aby reakcja lotu na to miejsce stała się automatyczna. W przypadku braku kluczowych znaczników geograficznych, które definiują to terytorium, ryba nie ma obszaru, który można by określić jako własny; stąd powszechny brak agresji spotykany w zatłoczonym, ale pustym czołgu dealerów. Jeśli kamień zostanie umieszczony na środku tego zbiornika, zobaczysz szybką zmianę zachowania obecnych ryb. Często można to zaobserwować, gdy duże grupy dam lub dottybacks, takie jak W przypadku braku kluczowych znaczników geograficznych, które definiują to terytorium, ryba nie ma obszaru, który można by określić jako własny; stąd powszechny brak agresji spotykany w zatłoczonym, ale pustym czołgu dealerów. Jeśli kamień zostanie umieszczony na środku tego zbiornika, zobaczysz szybką zmianę zachowania obecnych ryb. Często można to zaobserwować, gdy duże grupy dam lub dottybacks, takie jak W przypadku braku kluczowych znaczników geograficznych, które definiują to terytorium, ryba nie ma obszaru, który można by określić jako własny; stąd powszechny brak agresji spotykany w zatłoczonym, ale pustym czołgu dealerów. Jeśli kamień zostanie umieszczony na środku tego zbiornika, zobaczysz szybką zmianę zachowania obecnych ryb. Często można to zaobserwować, gdy duże grupy dam lub dottybacks, takie jakP. fridmanii lub Arabian dottyback P. aldabraensis są trzymane w tym samym zbiorniku przed sprzedażą.

Ta cecha pomaga nam na dwa sposoby. Po pierwsze, wyznacza trend, który możemy wykorzystać na naszą korzyść, trzymając razem podobne lub zwykle nieznacznie niekompatybilne gatunki. Dzieląc nasze struktury skalne na kilka oddzielnych obszarów, możemy zapewnić różne terytoria w tej samej objętości, a każda ryba przyjmie taką lub inną strukturę jako swoją własną. Użyje drugiej struktury jako znacznika granicy i strefy odstania, podobnie do tego, co zwykle dzieje się na wolności między sąsiadującymi osobnikami tego samego gatunku. Po drugie, pozwala nam naprawić istniejące problemy w konfiguracji, w której jedna ryba przejęła kontrolę nad całą strukturą skalną, ze szkodą dla innych kolegów z akwarium. W tych przypadkach, rozebranie skały i ponowne rozmieszczenie na dwa lub więcej oddzielnych obszarów nie tylko zaburzy granice geograficzne istniejącego posiadacza terytorium, który musi zaczynać wszystko od nowa, ale także ustąpi miejsca mniej dominującej stronie osiedlenia się na danym obszarze własnej, gdzie poczuje się bezpieczniej, mniej narażony i, co ważniejsze, mniej nękany. To manewrowanie znacznikami geograficznymi zapowiada również inną korzyść, której często brakuje w wielu konfiguracjach typu ściana rafy. Tworzenie serii struktur przerywa linię wzroku każdej ryby, dając im okresy, gdy poruszają się, gdzie nie mogą się zobaczyć. Ryba, której nie widać, nie jest traktowana jako zagrożenie, podczas gdy ryba, która jest stale na twarzy innych, jest głównym kandydatem do nękania, jeśli jest postrzegana jako konkurencja.

obraz011

Kiedy mówimy o problematycznych gatunkach, takich jak Pajama tang ( A. lineatus ) lub Powder Blue tang ( A. leucosternon), często słyszymy historie o tym, jak zaczęło się dobrze, ale po prostu stało się „nieprzyjemne”, gdy się rozrosło. Musimy tutaj zakwestionować, dlaczego stał się bardziej agresywny w stosunku do innych towarzyszy. Nieprzyjemność to ludzka cecha wywodząca się z chęci wyrządzenia krzywdy innym z egoizmu. Ryby nie są samolubne ani nie życzą krzywdy innym. Po prostu odpowiadają na własne potrzeby biologiczne i realizują działania, które spełniają te potrzeby, np. w celu zabezpieczenia terytorium. W rzeczywistości walka jako taka nie leży nawet w interesie ryby, ponieważ utrata oka nawet najbardziej zwycięskiemu przeciwnikowi często prowadzi do śmierci przez drapieżnika na późniejszym etapie na rafie. Wczesne objawy narastającego napięcia lub przesunięć w kierunku wyznaczania terytorium to mruganie płetwami do zawodników, zerkanie na zakręty w celu przestraszenia przeciwnika, lub nawet gwałtowne zmiany pigmentacji jako środek okazujący pobudzenie. Właśnie w tych czasach musimy zacząć zastanawiać się, jak sobie poradzić z tymi problemami, zanim ryba, która nie ma innego dostępnego sposobu działania, zacznie stawać się brutalna wobec swoich konkurentów, próbując pozbyć się ich z obszaru.

Dieta i zaopatrzenie w żywność są prawdopodobnie najważniejszymi czynnikami ogólnego zachowania. Bez wystarczającej ilości pokarmu ryba nie osiągnie dojrzałości lub potencjału rozrodczego, a instynkt przetrwania zostanie stłumiony. Powoduje to, że ryba staje się wyjątkowo agresywna w stosunku do wszystkich dookoła kosztem własnego bezpieczeństwa, próbując chronić lub zebrać niewielką ilość pożywienia, którą dostaje, lub wycofana do tego stopnia, że głodzi się w obliczu bardziej agresywnego zbiornika koledzy. Na rafie ryby spędzają około 95% czasu na jawie w pogoni za pożywieniem. Pozostałą część przeznacza się albo na obronę tej podaży w przypadku wypasu gatunków terytorialnych, albo na hodowlę. W przeciętnej rafie domowej ten stosunek jest znacznie przekrzywiony do ułamka tego czasu spędzonego na karmieniu, a pozostałą część zajmuje po prostu czekanie na karmienie. Szczerze mówiąc, w ostatnich latach tendencja do intensywniejszego karmienia i postęp w metodologii filtracji sprawiły, że obecnie obserwujemy średnio znacznie bardziej stabilne psychicznie i dobrze odżywione ryby niż wiele lat temu, kiedy dążenie do utrzymania wysokiej jakości wody oznaczało, że minimalne karmienie było uważane za konieczne i prawie norma. Chociaż nawet dzisiaj mamy tendencję do żywienia się jedną lub dwiema sesjami w ciągu całego okresu oświetlonego, zamiast karmienia w bardziej naturalny sposób, który utrzymuje system trawienny ryb w doładowaniu przez cały dzień. Karmienie w małych ilościach w ciągu dnia zwykle zwiastuje zarówno stabilniejszą naturę psychiczną, jak i zdrowszy, lepiej wybarwiony osobnik. Oczywiście auto mamy tendencję do karmienia w jednej lub dwóch sesjach w ciągu całego okresu oświetlonego, zamiast karmienia w bardziej naturalny sposób, który utrzymuje system trawienny ryb w pełnym stanie przez cały dzień. Karmienie w małych ilościach w ciągu dnia zwykle zwiastuje zarówno stabilniejszą naturę psychiczną, jak i zdrowszy, lepiej wybarwiony osobnik. Oczywiście auto mamy tendencję do karmienia w jednej lub dwóch sesjach w ciągu całego okresu oświetlonego, zamiast karmienia w bardziej naturalny sposób, który utrzymuje system trawienny ryb w pełnym stanie przez cały dzień. Karmienie w małych ilościach w ciągu dnia zwykle zwiastuje zarówno stabilniejszą naturę psychiczną, jak i zdrowszy, lepiej wybarwiony osobnik. Oczywiście autoKarmnik może ogromnie pomóc w takich przypadkach i powinien znaleźć się na liście zakupów świątecznych każdego poważnego hodowcy ryb, zwłaszcza tych, które trzymają aktywne gatunki o wysokim tempie metabolizmu, takie jak anthias, chromis, dziewczęta i wiele mniejszych wargaczków, które wymagają prawie wytrwałego, ale niewielki strumień wybornych produktów spożywczych, jeśli mają one naprawdę rozwijać się zgodnie z zamierzeniami natury. W prawie wszystkich przypadkach ryby pozbawione pokarmu przez długi czas między karmieniami stają się niestabilne psychicznie w stosunku do swoich towarzyszy z akwarium. Mając niewiele do roboty poza podróżowaniem i zbieraniem wszelkich nędznych kąsków, często wykazują zwiększone poczucie agresji w stosunku do innych towarzyszy z czołgu, starając się chronić to, co uważają za swój obszar żerowania przed intruzami lub konkurentami.



 

Wraz z ostatnimi postępami w dziedzinie kontroli składników odżywczych oraz wraz z pojawieniem się Ultra Low Nutrient Systems (ULNS), zaobserwowaliśmy również znaczny spadek ilości wolnego wzrostu glonów spotykany w wielu systemach, co jest dobre dla koralowców, czasami nie jest tak dobry dla wypasanych gatunków, które są przyzwyczajone do życia z glonów lub łat darni na wolności, takich jak glony blenny i wiele gatunków tang. W takich przypadkach jeszcze ważniejsze staje się zaoferowanie im odpowiednich substytutów do wypasu przez cały dzień. Mogą to być arkusze glonów umieszczane w różnych klipsach wokół akwarium, przeplatane karmą w postaci peletu lub płatków za pomocą automatycznego podajnika. W przypadku wielu zaczepów użycie kilku klipsów może zapobiec narastaniu napięcia, ponieważ ryby mogą się rozdzielić, aby spokojnie żerować w różnych miejscach. Bristletooth tangs oprócz płyt z algami potrzebują pokarmu pochodzącego z małych skorupiaków, ponieważ te ryby czerpią również znaczną część spożycia składników odżywczych z mikrofauny i osadów zjadanych w wyniku wypasu glonów na wolności. Ale tutaj leży obosieczny miecz. Ostatecznie kolejnym, logicznym dla dobrze odżywionej ryby etapem jest lęg i nawet w przypadku braku partnera wiele gatunków będzie unosić się na granicy gotowości lęgowej, jeśli jest wystarczająco dobrze odżywione. Może to prowadzić do zmiany charakteru, być może w kierunku agresji jako środka zabezpieczenia zbiornika lub jego części jako miejsca lęgowego lub godowego. Więc znowu, planowanie z wyprzedzeniem przed zakupem jest dobrym pomysłem, jeśli chcemy uniknąć późniejszych problemów z dojrzałymi płciowo rybami.

obraz009

Jedną rzeczą, którą lubię robić od czasu do czasu, jest spekulowanie możliwych scenariuszy, które mogłyby rozwiązać niektóre z naszych najbardziej kłopotliwych problemów. I chociaż wielu uważałoby „spekulacje” za drogę wszelkiego zła i nieporozumień w naszym hobby, ja wierzę, że może „w przypadkach, gdy zrodzi się z wykształconych domysłów” podążanie w kierunku, który oferuje pewne perspektywiczne myślenie w obszarach, które mogły nie być wcześniej brane pod uwagę. A jak wszyscy wiemy, jeśli nie chcemy otwierać się na nowe idee, to jak mamy się rozwijać? Mając to na uwadze, zakończę hipotetyczną sugestią dotyczącą scenariusza, który często intryguje nas jako opiekunów rafy

Jednym z najbardziej kłopotliwych scenariuszy często spotykanych z wieloma większymi gatunkami aniołów i niektórymi innymi rodzinami jest fakt, że żyją one spokojnie w obecności wielu gatunków koralowców LPS i małży podczas młodocianej fazy wzrostu, aby przekształcić się w LPS i małże niszczące potwory, gdy tylko wkroczą w dorosłość. Jest to w zasadzie tajemnica w hobby. Oczywiste jest, że jako dorośli na rafie duże anioły nie są potworami pożerającymi LPS, którymi wydają się być w niewoli, wolą dietę składającą się z alg, gąbek, osłonic i innych osiadłych organizmów, niż cierpią na stosunkowo nieprzyjemny smak kłującego koralowca. Dlaczego więc zmiana diety w niewoli? Dobrze, jest całkiem jasne, że wielu hodowców po prostu nie włącza tych podstawowych rodzajów pokarmu do diety ryb w czasie przebywania w niewoli jako osobniki młodociane, często zmuszając ryby do życia na diecie obcej jej naturalnemu układowi trawiennemu. Chociaż jest to młody osobnik, może to nie być taki problem, ponieważ istnieją tylko nominalne zapotrzebowanie na pobieranie składników odżywczych w interesie podstawowego wzrostu i funkcji biologicznej. Po przejściu na dojrzałość płciową może się zdarzyć, że biologiczne potrzeby ryb nieznacznie się zmienią, a priorytet dla niektórych rodzajów żywności staje się nadrzędną potrzebą dla danej ryby. może to nie być taki problem, ponieważ istnieją tylko nominalne zapotrzebowanie na pobieranie składników odżywczych w interesie podstawowego wzrostu i funkcji biologicznej. Po przejściu na dojrzałość płciową może się zdarzyć, że biologiczne potrzeby ryb nieznacznie się zmienią, a priorytet dla niektórych rodzajów żywności staje się nadrzędną potrzebą dla danej ryby. może to nie być taki problem, ponieważ istnieją tylko nominalne zapotrzebowanie na pobieranie składników odżywczych w interesie podstawowego wzrostu i funkcji biologicznej. Po przejściu na dojrzałość płciową może się zdarzyć, że biologiczne potrzeby ryb nieznacznie się zmienią, a priorytet dla niektórych rodzajów żywności staje się nadrzędną potrzebą dla danej ryby.

Postawmy przez chwilę hipotezę. Przyjmuje się już, że w wielu przypadkach, gdy ryby nagle przestawiają się na pożeranie naszych cennych koralowców, mamy do czynienia z osobnikami dorosłymi lub niedorosłymi w niewoli. Większość dorosłych lub dojrzałych płciowo ryb jest stale gotowa do rozmnażania od momentu osiągnięcia dojrzałości. Można więc przyjąć, że po osiągnięciu dojrzałości płciowej, popędy żywieniowe niektórych ryb mogą nieco odejść od raczej sztywnej i skromnej diety, której zwykle je poddajemy, i że zmiany hormonalne wnoszą do gry nieświadome popędy. Rezultatem jest to, że stara się próbować różnych produktów spożywczych w celu zaspokojenia pewnej biologicznej potrzeby bardziej zróżnicowanej diety lub uzupełnienia czegoś, czego brakuje w obecnym reżimie żywieniowym. Pamiętaj tutaj jednak o kluczowym czynniku: dorosła ryba żywi się w ramach przygotowań do rozrodu. Poza normalnym przyjmowaniem pokarmu jako środka do przetrwania, jego drugorzędnym interesem jest generowanie wystarczającej nadwyżki energii, aby umożliwić mu rozmnażanie się tak często, jak to możliwe.

image005

Jak to nam pomaga? Przypuśćmy, że wpadliśmy w jeden z tych scenariuszy, w którym przez jakiś czas trzymaliśmy rybę w niewoli, osiągnęła ona dorosłość i zaczyna interesować się koralami, które do tej pory w dużej mierze ignorowała. Musimy wziąć pod uwagę dwa czynniki. Jednym z nich jest to, że ryby są nawykowe; gdy wejdą w pewien krąg stałego zachowania, będą go zwykle kontynuować, dopóki przyczyna tego zachowania nie zostanie usunięta. W tym przypadku koralowce są źródłem pożywienia, a ryby potrzebują ich jako pożywienia. Zwykłe usunięcie koralowca nie pozbędzie się popędu i nie będziemy wiedzieć, co dokładnie rybka dostawała z tego korala pod względem odżywiania, więc możemy rozważyć dwojaki atak na tę sytuację. Pierwszy, usunięcie koralowca do alternatywnego systemu, aby przerwać łańcuch zachowań. Po drugie, rozszerz normalną dietę ryb poprzez badanie naturalnych źródeł pożywienia, które ryby spożywałyby na wolności, ale których możemy pozbawić je w niewoli, takich jak pokarmy na bazie gąbek, mięso mięczaków lub wiele innych pożądanych składników . Gdy spędzimy trochę czasu, próbując różnych rodzajów żywności i rozszerzając poprzednie asortymenty, które oferowaliśmy, możemy ponownie wprowadzić koralowce, aby zobaczyć, czy przerwaliśmy ten łańcuch zachowań i wypełniliśmy brakującą lukę w żywieniu, która była prawdopodobnie napotkany. Powszechnie rezygnujemy z akceptowania pewnych cech charakteru u naszych ryb, a takie przypadki sprowadzamy do tego, że może ryba po prostu lubi smak tego koralowca. Ale co, jeśli ta cecha charakteru rodzi się z bardziej subtelnych i niekontrolowanych popędów, na które możemy wpływać poprzez badania i dostosowanie diety? W takim razie, czy naprawdę musimy po prostu usiąść i zaakceptować to zachowanie jako normę, czy tylko ryzyko przebywania takich gatunków w mieszanym środowisku rafowym?

Jeśli nic więcej, mam nadzieję, że ten artykuł wywołał w pewnym stopniu większe uznanie i zrozumienie tego, co kieruje zachowaniem naszych podopiecznych ryb w niewoli, w porównaniu z tym, co dzieje się na wolności. Jeśli zdołamy lepiej poradzić sobie z tym, jak manewrować tym zachowaniem, mamy większą nadzieję na schronienie gatunków, które normalnie nie zamieszkiwałyby rafy

 

 

 

autor: Simon Garratt

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×