pietrucha 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 12 Luty 2013 Witam - czekałem na taki wątek i bardzo się cieszę, że dyskusja wrze. Szczerze mówiąc od samego początku jak zacząłem czytać o akwarystyce morskiej skłaniałem się ku żywej skale, ale większość mi odradzała. Nie chciałem o tym pisać na forum bo myślałem, że zaraz wszyscy mnie zlinczujecie . Teraz mówię otwarcie - na początku przyszłego tygodnia (mam nadzieję, że akwarium dotrze) startuję na suchej skala Oczywiście liczę się z dłuższym czasem dojrzewania, ale głównie chodzi mi o brak nieproszonych gości. Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
BAU 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 13 Luty 2013 (edytowane) Sądzę że eksperyment Adama miał za zadanie próbę wyjaśnienia zjawisk w jego Grunwaldzie. Mam nadzieję że mu to pomogło i przedstawi swoje podsumowanie. Swoimi wynikami podzielił się z nami. Są tam rzeczy do przemyśleń anie podpowiedź co robić. Zresztą podpowiedzi też są, jakie parametry należy kontrolować na świeżo założonym akwarium. Myślę że najlepszymi poligonami badawczymi są nasze zbiorniki. Podzielenie się doświadczeniami co, jak, kiedy, dlaczego będzie wymagało bedzie trochę cywilnej odwagi. To nie demonstracja akwarium z tej najlepszej strony z fotkami macro i innymi pierdami, tylko pokazanie tej ciemnej strony z różnymi umówmy się plagami. Niech napiszą ludzie z doświadczeniem. Tacy co zakładali akwarium na skale z frachtu, żywej odgazowanej czy wreszcie suchej.Ale nie wczoraj tylko przynajmniej kilkanaście miesięcy temu. Niech opiszą co się działo, kiedy i z jakiej przyczyny. Czym wygrali. Poszperajcie w swoich dziennikach fotorelacjach, zapiskach i co tam jeszcze macie. Może Ich,Wasze opisy znajdą jakieś porównanie w tabelkach z eksperymentu Adama i będzie łatwiej zrozumieć niektóre złe zjawiska i być może do innych nie dopuścić.. Nie udowadniajcie że coś jest lepsze czy gorsze. Nie o to chyba autorowi wątku chodziło. I oczywiście każdy zbiornik jest inny. I mały żarcik: pokaż cwaniaku co masz w baniaku Edytowane 13 Luty 2013 przez BAU Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pietrucha 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 13 Luty 2013 Czy nie ma nikogo na tym forum kto wystartował na suchej skale i ciągnie już zbiornik od ładnych kilku/kilkunastu miesięcy - niech się wypowie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
presidento 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 13 Luty 2013 Adam wykonałeś tytaniczną pracę , a i tak masz zapewne nadal wiele wątpliwości , czytam te wypowiedzi forumowiczów - każdy widzi tylko swoja rację a prawdziwi akwarysci z faktycznymi osiagnięciami nawet nie próbują wtrącać sie do dyskusji , wiedzą swoje i bez powodu piany nie toczą , przez lata jestem uczestnikiem forum komputerowego i tam tak gorących i prawie do wrzenia doprowadzonych dysput nigdy nie było , zapewne dlatego że sprawy techniczne dają się naprawdę ściśle opisać i zdefiniować a w przypadku akwarystyki morskiej jest to zapewne nie do ogarnięcia . Odnośnie testu i wniosków jakie wyciągają z jego wyniku forumowicze - wypunktowana pozytywnie została " sucha skała " , ale jak zrozumiałem Twoją wypowiedź w opisie testu " sucha skała " to żywa skała z mojego byłego zbiornika która nie zmieściła sie do Twojego akwarium i przeleżała się pół roku na słońcu , deszczu i śniegu , a większość forumowiczów myśli o "suchej skale " jako o skale z martwych wysuszonych koralowców pochodzącej z przybrzeżnych terenów eksploracyjnych gdzieś na przykład w Indonezji i dostarczana hurtowo do europejskich dystrybutorów , więc forumowicze są wprowadzeni delikatnie w błąd , chyba że ja źle zrozumiałem Twoją wypowiedź albo się przesłyszałem i faktycznie do testów zakupiłeś typową ogólnie dostępną tzw. "suchą skałę" . Tak na marginesie , nie tylko skałą akwarium żyje , aczkolwiek pamiętam że jak ja rok temu uruchamiałem swoje 1300 litrów na tej skale to przy odpowiednio dobranym oswietleniu T5 54w ATI , mimo braku na początku życia akwarium już się pięknie mieniło kolorami samej skały a przecież po to zakładamy akwaria - BY BYŁO PIĘKNIE - a nie po to by toczyć wojny z naturą przez szklana szybę . Przykładowo w aktualnym 450 litrowym zbiorniku odkupionym pół roku temu od poprzedniego właściciela mam jedną ze skałek dosłownie "kamyr z ugoru" waga 3 razy jak normalna skała , ale nie przeszkadza mi ona i nie wyrzuciłem jej bo przyklejone są do niej korale , ale w środku w niej życia na pewno brak bo zapewne łatwiej by bylo z niej wyciosać imitację młota niż pumeksu . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
smithpl 1 Zgłoś odpowiedź Napisano 13 Luty 2013 presidento, o czym jest twoja opowieść bo nie wiem do czego zmierza, co wnosi i/lub informuje... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
presidento 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 13 Luty 2013 presidento, o czym jest twoja opowieść bo nie wiem do czego zmierza, co wnosi i/lub informuje... opowieść jest jak każda inna , jak przeczytasz ze zrozumieniem to sie dowiesz do czego zmierza , nie musi nic wnosić podobnie jaki i pewne inne wypowiedzi ( patrz powyżej ) a informację uzupelniającą oczekujmy od Adama. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adam_s 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 14 Luty 2013 opowieść jest jak każda inna , jak przeczytasz ze zrozumieniem to sie dowiesz do czego zmierza , nie musi nic wnosić podobnie jaki i pewne inne wypowiedzi ( patrz powyżej ) a informację uzupelniającą oczekujmy od Adama. Tak masz rację, w filmach jasno określiłem, że to jest skała po pobycie w akwarium, która przez pół roku leżała na słońcu i mrozie w skrzynce jako sucha. Dzięki za uważne oglądanie i czytanie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pietrucha 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 14 Luty 2013 No ale rozumiem, że skoro skała leżała przez pół roku na słońcu i mrozie to życia w niej jest już zero - można ją uznać jako zwykłą skałę suchą Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
presidento 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 14 Luty 2013 No ale rozumiem, że skoro skała leżała przez pół roku na słońcu i mrozie to życia w niej jest już zero - można ją uznać jako zwykłą skałę suchą zero to nigdy nie jest , nawet w kwasie siarkowym są bakterie , ale wniosek można wysnuć taki : kupujemy tanią używaną skałe z likwidowanego zbiornika , osuszamy , wystawiamy przez kilka miesięcy na działanie słońca wiatru i innych żywiołów dostępnych na ziemi , później taką skałę traktujemy Kärcher'em , płuczemy w RO i siup do nowego zbiornika , sterylny start gwarantowany . Wszelkie niechciane plagi i bandytów dołożymy ze szczepkami w późniejszym czasie po dojrzewaniu zbiornika . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
adam_s 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 17 Luty 2013 W Milówce na Zlocie będzie robiony test absorberów fosforanów. Na chwilę obecną brakuje nam (kolor czerwony): 1. Rowa z DE Rowa (Marcinus) 2. Rowa z UK D-D Solution (Dyzma) 3. Phosguard Seachem (Marcinus) 4. Phosppahte Minus Aquaforest (luft) 5. EcoPhos Ecosystem (JanuszD) 6. Power Phos FaunaMarin 7. PO4x4 (adam_s) 8. Antiphos Aquamedic 9. Antiphos FE Aquamedic 10. PhosphatStop ATI Jak ktoś może nas wesprzeć to czekam na info. Z góry dzięki. W razie czego jest osobny wątek na SF w dziale "chemia". Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
blazer1983 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 14 Marzec 2014 Kawał świetnej roboty kolego. Co prawda nie mam jeszcze swojej solniczki ale planuję założenie baniaka około 400l więc jest to dla mnie na początek bardzo dobry materiał. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że najlepiej dla mnie będzie wystartować na skale suchej i tym samym uniknąć także problemów z nieproszonymi gośćmi w moim baniaczku Pozdrawiam serdecznie i ogromne dzięki za wyśmienite testy!!! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krk_258 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 14 Marzec 2014 hmmm... tak czytam, słucham i analizuję i chyba jednak zdecyduję się <głównie ze względów ekonomicznych i praktycznych przy aquascapingu> na mieszankę sucha- mokra w proporcjach 80-20. Co do mokrej to raczej zdecyduję się na (mam nadzieję) dobre źródło, tj. sklep pana Oliwiera z Krakowa - przynajmniej z tego co zauważyłem skała tam moczy się w normalnych warunkach z pełną filtracją na widoku a nie gdzieś w beczkach na zapleczu... więc można przyjąć że przeszła jakąś zaszczepkę/kwarantannę i zbyt wiele plag z tego nie będzie. ponieważ nie zależy mi na super szybkim starcie zbiornika i wrzucania SPSów po miesiącu to myślę że to jest niezła opcja, Do dysputy co lepsze przytoczę troszkę kwestii ogólnych nie koniecznie z doświadczenia akwarystycznego bo to mam znikome - ale z życia wziętych - tak jak to już było sygnalizowane i dowiedzione jest w życiu że warunki sterylne dla każdego żywego organizmu są dobre pod warunkiem że są stabilne, tj, jeśli nagle do super sterylnego zbiornika, czy jakiegokolwiek innego zamkniętego ekosystemu prowadzonego pod ścisła kontrolą biologiczna i chemiczną z takimi a nie innymi szczepami mikroorganizmów i super stabilnością parametrów to w momencie przypadkowego pojawienia się innego szczepu (nie koniecznie agresywnego) lub innego czynnika może on spowodować plagę nie do opanowania. Wprowadzając każdą nową szczepkę, każdą rybę (z odrobiną wody/skały) - przecież życia nikt nie płucze w RO - wprowadzamy elementy ekosystemu obcego, które niekoniecznie u nas występują i to czy się zaadoptują, obumrą czy też zdominują zależy silnie od różnorodności i odporności środowiska do którego trafią. Ja osobiście (mam nadzieję że słusznie) na taką minirafkę parzę jak na jeden żywy organizm gdzie każdy element odgrywa jakąś rolę nie tylko dekoracyjną. Aby zobrazować mój punkt widzenia odniosę się do przykładu z życia wziętego dla HOMO SAPIENS (osobiście widziałem kilka takich przypadków i nie są to niestety sytuacje odosobnione ani wiadomości z trzeciej ręki) - dziecko zdrowe (beż żadnej zdiagnozowanej choroby, alergii itp.) z domu gdzie rodzice wręcz pedantycznie podchodzili do higieny i czystości tj. filtry, odkurzanie antyalergiczne 3 razy w tygodniu woda do spożycia tylko RO remineralizowana, wyjścia na podwórko pod pełną kontrolą, dezynfekcja rąk po każdym kontakcie z otoczeniem itp. dorasta do wieku szkolnego gdzie nie można mieć pełnej kontroli co je pije, gdzie, z kim przebywa, bawi się bez ścisłego nadzoru i zaczynają się problemy z układem pokarmowym bo nie radzi sobie np. z wodą bez filtracji, najmniejsza infekcja kończy się prawie szpitalem i to trwa praktycznie do czasu aż dziecko osiągnie dorosłość... o przejściu po deszczu zakończonym zapaleniem płuc nie wspomnę... albo nawet wyjazd na wieś i wypicie mleka prosto od krowy kończy się ciężkim zatruciem pokarmowym... Z drugiej strony dziecko na wsi gdzie wyznaje się zasadę że w zabawie dziecko brudne=dziecko szczęśliwe, gdzie do lekarza jedzie się jak już jest naprawdę źle nie ma dziwnym trafem najmniejszych problemów z wyjazdem do Tajlandii i stołowaniem się na tamtejszych ulicznych straganach gdzie każdy inspektor sanepidu padł by trupem na samą myśl że ktoś może tam przebywać i przeżyć a co dopiero się stołować... Tak ze dużo mówi się o ścisłej kontroli procesu dojrzewania, a tak naprawdę ekosystem im bogatszy tym moim zdaniem odporniejszy w przyszłości. Jako kolejny przykład z naszego gatunku podam fakt że w niektórych plemionach czarnego lądu specjalnie wystawia się dzieci na działanie niewielkich ilości toksyn zwierzaków występujących w okolicy żeby w dorosłości nie miały problemów... za młodu troszkę odchoruje ale na przyszłość jest spokój... a każdy turysta musi się niesamowicie kontrolować albo przeżywa katusze przy każdym spotkaniu z rodzimym życiem. A przecież chyba nikt kto nie musi nie zakłada co 12 miesięcy zbiornika od nowa żeby zapewnić sobie sterylność - chyba że się mylę i jest to naturalna praktyka doświadczonych morszczaków... Tak ze wybaczcie obrazowość laika ale tak ja to widzę i nie jako doświadczony morszczak - bo tu dopiero zbieram wiedzę teoretyczną więc zbyt wiele psów proszę na mnie nie wieszajcie za tę opinię. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tuptus 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 18 Marzec 2014 Czy dobrym pomysłem jest przy przesiadce na większy litraż dołożenie suchej skały do posiadanej żywej? Zasiedlanie mikrożyciem powinno pójść sprawniej łącznie z plagami Suchej byłoby 3 razy więcej niż żywej. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lc985lc 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 19 Sierpień 2014 witam a ja jestem ciekawy waszej opini na ten temat skała sucha w erybka 19,99/kg w Trzmielu 30zł/kg a na allegro 6,50/kg zł jak jest rużnica oprócz ceny??? http://allegro.pl/koralowiec-morski-rafowy-jasny-nowosc-piekna-skala-i4492700309.html Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach