Skocz do zawartości
falco66

określane jako bezpieczne dla rafy.....

Rekomendowane odpowiedzi

z racji, że można spotkać się w sklepach z morszczyzną z określeniem ryb "bezpieczne dla rafy,korali" - proponuję dyskusję na powyższy temat. Myślę że warto przedstawić różne własne doswiadczenia z poszczególnymi gatunkami rybek które miały koegzystować z koralowcami a rzeczywistosć okazała się zupełnie inna od teorii.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A.Tomentosus zezarl mi Acanthrastee,takze ta rybka tez czasami potrafi oprócz Aiptazji zjesc koralowca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Centropyge eibli - ta to mi dała popalić choć sprzedawca zapewniał że "łagodna jak baranek" - no i nie kłamał - bo barany korali nie jedzą raczej, więc - mówił prawdę ..... . Druga w kolejce to Paracentrophyga multifasciata - Tu to mało mnie krew nie zalała. Sprzedający sam mi ją zaoferował jako "ciekawostkę" zupełnie bezpieczną względem korali. Ładna nawet była - to fakt - tylko że mogła być reklamą nie jednej firmy produkujacej kosiarki do trawy. Obie hieny cwane, ale jakoś wyłowiłem - po włożeniu ulubionych korali do pułapki. Najmniejszy problem z wyłowieniem miałem z imperatorem i idolkami (miałem ich kilka - z czego jeden długo nie skubał i żył na mojej rafce długo aż mu odbiło tak jak imperatorowi - więc była przeprowadzka). Kolejny bandyta - borsuk. Długo podejrzewałem go o psychopatyczne skłonności do uśmiercania korali. Po wnikliwym śledztwie wynikło, że on tylko dokonuje eutanazji cierpiacym i umierającym koralom, śmiertelnie rannym przez innych oprychów. Palmę pierwszeństwa i miano mojego "kuby rozpruwacza" dostaje jednak wargatek - taki ładny, pasiasty, no istny aniołek..... Aż mu się przyjrzałem. Skubany podgryzał niepostrzeżenie wszystko co się dało. Podpływał jak torpeda i podgryzał raz jednego raz innego. W końcu strzepy zostawały z lps-sów, a ja długo nie pojmowałem gdzie przyczyna. W końcu skurczybyk, był już jak krakowska sucha - i zaczął robić porządki z czyścicielami. I miał w głębokim poważaniu że go obserwuję ...... no i stało sie - polowanie. Jak przystało na dobrego bandziora nie do ujecia. Aż do dziś..... (nie wiem jaki to gat. jak znajdę to podam - lub zrobię zdjecie.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Druga w kolejce to Paracentrophyga multifasciata - Tu to mało mnie krew nie zalała. Sprzedający sam mi ją zaoferował jako "ciekawostkę" zupełnie bezpieczną względem korali. Ładna nawet była - to fakt - tylko że mogła być reklamą nie jednej firmy produkujacej kosiarki do trawy.

A co zjadla? LPS czy SPS?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem zamiar kupić multifasciate.... :crazy: Jakie centropygi Waszym zdaniem są najbezpieczniejsze (czytaj dosłownie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem zamiar kupić multifasciate.... :crazy: Jakie centropygi Waszym zdaniem są najbezpieczniejsze (czytaj dosłownie)

1 Centropyge bispinosa

2 Centropyge bicolor

3Centropyge loriculus

Jak sięgam pamięcią zawsze miałem te 3 ryby plus inne jeszcze .

Edytowane przez robi59

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Centropyge bicolor - tu miałem pewne podejrzenia..... ale nie mogę stwierdzić autorytatywnie że była "szkodnikiem", bo podpływała do wcześniej uszkodzonych korali....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×