Skocz do zawartości
Aguś

Wakacje a solniczka

Rekomendowane odpowiedzi

ozim ten zbiornik dopiero jest w planach a odpieniacz to chyba będzie bk200

zbiornik będzie miał jakieś 1000l wody łącznie z sumpem.

dawkowanie tego pokarmu odbywało by się na zasadzie grawitacji, a dawkowanie ustawił bym po dokładnym ustaleniu zapotrzebowania przez rybcie, oczywiście w troszkę mniejszej dawce niż karmił bym będąc na miejscu żeby zapobiec ewentualnej przesadzie. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie jest też powiedziane że tak długo będzie bez opieki, to jest tylko opcja która może zaistnieć a nie musi, ale zanim do czegoś dojdzie to warto sobie to przemyśleć, bo może jednak jakieś rozwiązanie zaistnieje:smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

morszcak-2009 w jednym poście pytasz o pozostawieniu akwa przez tydzień a później piszesz że nie zostawiasz swojego baniaczka dłużej niż na 12 godzin więc te rzeczy nijak mają się do siebie. Więc określ się proszę co do pytania. Jak wcześniej pisała nika opróżniania kubka odpieniacza też nie unikniesz nie mówiąc o możliwości wyłączenia prądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ze swoim akwarium się nie rozstaje bo cały czas na razie wkładam nowe korale, i zżera mnie ciekawość jak się moje maleństwa mają. A jeśli chodzi o ten drugi zbiornik to będzie on się mieścił w restałracyjce nad morzem, i niestety ja tam cały czas jeżdzić nie mogę a jeśli chodzi o właściciela to powiedzmy że będzie tam cały czas w sezonie, potem wizyty kontrolne które będą co dzień,dwa ale może się też zdarzyć tydzień a w najgorszym przypadku miesiąc ale raczej nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w każdym razie jest to jeszcze kwestia dogadania się z tym człowiekiem,bo jak z solniczką nie wypali to będą pyszczaki;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wlasnie jestem w trakcie restatru zbiornika. Wyjazd przeciagnal mi sie z 8 do 25 dni. Ot zycie nie dobre takie. 22 szkielety twardych zdobia teraz ogrodek. NIe bylo zadnych tragedi w zbiorniku. Sasiadka karmila i dogladala. Miala doswiadczenie z gupikami :-) I szlo calkiem nie zle. Ale padla rybka, 10 cm bialobrody, sasiadka nie mogla go znalezc a bala sie skaly ruszac... no i polecialo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh nie brzmi to za dobrze... Co prawda dopiero od końca stycznia startuje z akwarium, ale już mnie martwi co ja z nim zrobię w wakacje. 2 tygodnie pod opieką osoby nie znającej się na solniczce..

Nika - jakie przeszkolenie dla sąsiadów w razie braku prądu? Może to głupie pytanie, ale co wtedy trzeba zrobić? Ja zastanawiam się nad zakupem UPSa, tylko co pod niego podłączyć? Cyrkulację i pompę obiegową? Czy coś jeszcze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obiegową tylko. Na dłużej ci prądu z UPSa wtedy starczy. A powinna dać rade robić lekki ruch wody w zbiorniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To odpieniacz dotlenia wodę? Myślałam że tylko fitruje, muszę jeszcze sporo poczytać :smile: Ale z drugiej strony ludzie wyłączają odpieniacz na noc, niektórzy go w ogóle nie mają. Jak się wtedy woda dotlenia? Ja założyłam (pewnie błędnie), że pompy cyrkulacyjne mieszają wodę jednocześnie ją natleniając.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ewaise, UPS warto mieć, sama na dniach już będę kupować. a dotychczas radziłam sobie z przetwornicą zakupioną w sklepie komputerowym. ją podłączasz do samochodu, samochód pracuje i pompki w akwarium też. minusem jest to, że niestety nalezy być w domu gdy zabraknie prądu. u mnie jest o tyle dobrze, że jak u mnie nie ma prądu to i u sąsiadów tyż, wiedzą więc że trzeba gnać do garażu i odpalać samochód:biggrin:. ale gdy sąsiad w pracy a ja na wyjeździe to ... dlatego ja kupuję ups :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wreszcie ja:cool:

Myślicie, że jak bym zrobiła sobie takie użądzenie do karmienia solowcami+ dolewające wodę co 2 dni i jakby ktoś przychodził co tydzień byłoby ok?

Ps. czy błazenki, babka i loretka nie dały by rady na suchym?:smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mysle ze dluzsza nieobecnosc jest mozliwa, gdy masz mozliwosc zaangazowania innego akwarysty. Ja zostawialem akwarium nie raz na tydzien lub dwa i nigdy nie bylo zadnego problemu. Jak pisalem wczesniej, sasiadka wpadala codziennie zajrzec i nakarmic zwierzaki. Ale zdarzaja sie niestety sytuacje, kiedy nie mozna wymagac od osoby nie bedacej w temacie kompetencji z kosmosu. I w takich sytuacjach obecnosc kogos 'posolonego' jest konieczna. Kiedys bedac w pracy zadzwonila zona, ze sie powodz robi. Okazalo sie ze zacial sie elektrozawor od dolewki. Mimo iz malzonka mimowolnie uczestniczy w zyciu mojego akwarium :smile: nie bylo latwo przez telefon wytlumaczyc i opanowac sytuacji. Ale sie udalo :-) Takze tez od szczescie to troche zalezy. Czasami i na dwa miesiace mozesz zostawic, ograniczajac sasiada do rozmrazania przygotowanych wczesniej porcji papu i wszystko bedzie dobrze. Czasami weekend bez nadzoru potrafi polozyc cale akwarium (np. termostat w grzalce i ugtowanie wszystkiego). Totolotek :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NAjczęściej jest tak ,że wszystkie plagi przytrafiają się podczas mojej nieobecności,wystarczy ze wyjadę na ryby i już mam telefon z cyklu;odczepiła się pompa i robi zadymę czy odpieniacz się zagotował :D i przelewa.

Także jest prawdą ,że dużo zależy od fuksa:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
NAjczęściej jest tak ,że wszystkie plagi przytrafiają się podczas mojej nieobecności,wystarczy ze wyjadę na ryby i już mam telefon z cyklu;odczepiła się pompa i robi zadymę czy odpieniacz się zagotował :) i przelewa.

Także jest prawdą ,że dużo zależy od fuksa:)

To Ty jeszcze nie przeszkoliłeś żony ? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak naprawdę w takich sytuacjach bezcenny jest kolega akwarysta. Zostawiasz klucze

niczym się nie martwisz. No chyba jak Ci elektrozawór w automatycznej dolewce poleci

ale to już inna bajka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mojemu znajomemu przydarzyła się awaria zaworu, czyli zalanie pomieszczenia i parę uszkodzonych korali. Szybko zdał sobie sprawę z zaleceń kolegi, woda przed osmozą jest zanieczyszczona a co za tym idzie" kamień" osad jak w każdej róże, dlatego teraz podwójny i czyszczenie go co dwa miesiące:-) Na zimne dmucha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×