tomajk 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 11 Październik 2010 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Błazenek 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 11 Październik 2010 Zobaczylem foty ,po pozbieraniu szczeki z podlogi zapytam ... kiedy TOTM ? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomajk 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 24 Październik 2010 Od tygodnia jestem w delegacji, wracając bałem się co zastanę w akwarium, zwierzętami opiekował się mój syn, wszystko niby przygotowane i wytłumaczone, ale wiadomo, dreszczyk pozostał. Po przyjeździe okazało się iż nie taki diabeł straszny, dziecko się spisało na medal, akwarium wygląda kwitnąco, a mnie znowu czeka wyjazd, tym razem już bez emocji Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomajk 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 1 Listopad 2010 (edytowane) PS. Zwykły obiektyw kitowy z pierścieniem, żadnych mecyi, odszumiania, wygładzania czy PSów. Edytowane 1 Listopad 2010 przez tomajk Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
juwewaldi 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 1 Listopad 2010 ten błazenek ma zeby prawie jak pirania :smile: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomajk 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz nadchodzącego Nowego Roku, pragnę wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia, pomyślności, spełnienia swoich marzeń oraz wiele zdrowia. W wigilijny wieczór, przy rodzinnym stole zapadła dość ważna decyzja, SPRZEDAJEMY AKWARIUM. Tak to już jest nieodwołalne. Oczywiście to posunięcie nie jest spowodowane jakimś kryzysem w akwarium czy innymi problemami, po prostu jestem UWIĄZANY jak pies. Może nie dosłownie nie mogę się nigdzie ruszyć, ale problem jest niebagatelny, bo choć niby wszystko jest dograne i akwarium ma ciągłą opiekę, to dla mnie jest katorga gdy jestem gdzieś poza domem, ciągle myślę CO TAM SIĘ DZIEJE, czy aby wszystko jest OK. Szykuje mi się trochę delegacji, trochę wyjazdów na wczasy i nie chcę by z tego powodu mogły ucierpieć zwierzęta. Nie będzie sprzedaży na "części" a raczej cały SYSTEM wraz z przeniesieniem i uruchomieniem oraz okresową kontrolą. Na koniec parę fotek. Oto mój nowy nabytek. Białobrody staje się powoli terrorystą, dorównał wielkością do pokolców no i rządzi teraz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Morog 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 a nie lepiej zmienić nastawienie a zostawić taki piekny baniak? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomajk 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 Zmienić nastawienie ? co masz na myśli ? Mam zrezygnować z wyjazdów, wolnego czasu itp. czy pozostawić akwarium same sobie ? To drugie podejście równa się z zagładą tego baniaka a tego chcę uniknąć właśnie. Sprzedam je w pełni rozkwitu i oby tylko nowy właściciel nie zmieniał nastawienia. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jacek56 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 To jest dopiero prawdziwa katastrofa. Szkoda, że się poddajesz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
azja-83 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 szkoda, taki piękny baniak. Uwierz mi że i tak wrócisz do tego hobby. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomajk 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 Właśnie stwierdziłem, że owszem zawsze jakieś bajorko w domu miałem i lubię to, ale chyba czas już najwyższy nie przykuwać się tak bardzo do miejsca. Stres o zwierzaki gdy jestem poza domem jest zbyt duży, do tego się nie przyzwyczaję, nie potrafię tak sobie przejść obojętnie do porządku dziennego gdyby coś poszło nie tak tylko dla tego, że mnie nie było. Żadnej szkody ani tragedii z tego powodu, że pozbędę się akwarium nie ma i nie będzie, nie rozwodzę się, nie urodziło mi się dziecko, nie splajtowałem, nie zachorowałem ja po prostu chcę trochę sobie pozwiedzać świata, pracować spokojnie itp. Mam tak wiele zainteresowań i planów, że raczej mało prawdopodobne bym powrócił kiedyś do morszczyzny, ale oczywiście jak to mówią: zarzekała się żaba mułu, lub nigdy nie mów nigdy Pewnie też tak szybko nie opustoszeje miejsce po tej rafie (choć jest już plan zagospodarowania terenu ) więc zdążę się jeszcze nagimnastykować przy baniaku. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Bigwalker 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 Toś mnie Tomek zaskoczył,kurcze szkoda takiego baniaczka ,ale jak mus to mus. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
thomas kay 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 Może sobie po prostu załóż jakiś mniejszy baniak. Stresu tyle nie będzie a zawsze będziesz miał w czym ręce zamoczyć. pzdr Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ocelocik 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 Też myślę, że nie będzie Ci się łatwo wyrwać z objęć tego hobby i szybko zaczniesz myśleć ponownie o postawieniu akwarium. Myślałeś może po prostu o przerobieniu tego akwarium na takie mniej wymagające? SPS i wiele LPSów out, zostaw proste miękkasy i daj im się rozrosnąć. Obsadę rybną też można by nieco "uprościć", bo białobrody choć śliczny, to raczej ryba z delikatniejszych. W efekcie masz akwarium mniej kolorowe, mniej przykuwające wzrok ( choć możliwe że równie fascynujące), ale z drugiej strony mało absorbujące i mogące dłużej pozostać bez kontroli. Masz cały czas coś, w co można ręce włożyć jak się ma trochę wolnego i przy czym znakomicie się odpoczywa, a do tego relacje są odrobinę zdrowsze - zamiast Ty dla akwarium to akwarium dla Ciebie Ale jak się definitywnie zdecydujesz na likwidacje baniaka to życzę powodzenia na nowej drodze życia : Maciek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
skoczekpl 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 Tomek, Tomek....... gadaliśmy o tym na GG i myślałem że żartujesz Tak czy siak - decyzja odważna, własna i smutna Pisałem to wiele razy, dla mnie jesteś najbardziej zakręconym akwarystą morskim jakiego poznałem. Zawsze miałeś w pupie reguły i leciałeś pod prąd - udowodniając nam że tak też można Mam nadzieję że kontaktu nie urwiemy. Ave Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lionfish 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 Wielka szkoda ale rozumiem Cie, sam bym czasem cos innego porobil a nie tylko kolo baniaka skacze Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tomajk 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 (edytowane) Z fajnymi ludźmi zawsze mam kontakt Właśnie chodzi o to by już nie "moczyć łap". Jak niektórzy z was pamiętają moje akwarium miało swój CEL w pewnym przedsięwzięciu. Niestety z powodu kryzysu i paru innych takich tam "dupereli" ten plan jest odłożony na następne pokolenie wręcz. Jeśli kiedykolwiek ów plan ożyje, być może będzie okazja jeszcze "pomoczyć łapki" jednak nie będzie z pewnością to już mój obowiązek a jedynie chęć pomocy jeśli taka będzie potrzebna. Teraz najważniejsze by ten kawałek zwierzyńca trafił w dobre ręce. PS. Właściwie to napiszę wam na czym szala goryczy się przelała. Nie były to trudności w zdobyciu jakiś preparatów, nie brak kasiory, nie jakiś tam inny powód, ale cholerne BOŻONARODZENIOWE WYŁĄCZENIE PRĄDU. Tak dosłownie około godziny 20 w podniosłym momencie kurna chata wzięli i wydymali mnie z prądu. Ja niestety nie liczę na "skrobane" więc po półgodzinnym krzątaniu się po domu w poszukiwaniu latarek, świec, baterii itp. otworzyłem garaż wytargałem agregat, no i okazało się iż paliwa nie starczy do rana. Pierwsza myśl -ZUUUPA trza jechać, ale jak ? przecież wypiłem strzemiennego, ale i nawet 0 promila na nic by się zdało bo awaria praktycznie w całym mieście i okolicach więc paliwa niet. No i wkurwiennnie osiągnęło punkt kulminacyjny gdy UPS ostrzegł mnie iż kończy się akumulator, bo oczywiście zawsze musi wysiąść w najbardziej nieodpowiednim momencie. Tak wiec, nie wyjechałem na wigilię do rodziny, bo akwarium, nie mogę pojechać latem na wczasy, bo sezon urlopowy i nie ma kogo zostawić jako niańkę do baniaka. W kwietniu mija dwa lata jak bawię się w to hobby i wymyśliłem, że mi się już nie chce, na serio i bez żalu. Żadnych miękasów, żadnych gupików, żadnych zwierzaków, którym trzeba dawać na czas jedzenie, sprzątać kupy itp. Fotografia to jest fajna sprawa, jak dla mnie, jak jest chęć, to robię, jak nie ma to nie robię. Zamienię baniak na sprzęt foto i będę jeździł w najdziwniejsze zakątki by tam dać sobie upust, słowo daję, że też fajne hobby. Akwarystyka w pewnym sensie też sprowadzała się u mnie do fotografii, czyli de facto wrócę do "korzeni". Edytowane 25 Grudzień 2010 przez tomajk Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jarex66 0 Zgłoś odpowiedź Napisano 25 Grudzień 2010 rozumiem że masz kupca na całość ? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach