zegeye
Użytkownik-
Zawartość
134 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez zegeye
-
Akwa fajnie sie prezentuje. Szkoda tylko ze zrezygnowales z czerwonych/rozowych korali..... Rozumiem przejscie na akropory i pozbycie sie montipor.... ale teraz zbiornik jest utrzymany w dosc chlodnych barwach. Dodatkowo ledowe swiatlo i...... no chyba ze takie wlasnie sa twe preferencje. ps. widze ze cyphastrea troche urosla 8-), ale chyba jeszcze nie ndaje sie do podzialu 8-) pozdrawiam i trzymam kciuki....
-
A ja wrocilbym do ZEObak jak najszybciej A te biogro odstawilbym. Wrocilbym tez do wodki ale powolutku.
-
kup ze dwa trzy duze slimaki turbo i po sprawie....
-
Ale przelanie zbiornika na dolewke rowna sie zalaniu miszkania co tez nie jest chyba mile i nie bedzie go specjalnie cieszyc nawet jesli w akwa bedzie zdrowo No wlasnie. Ja mam tak ze do RO mam podlaczony ok. 4 metrowy wezyk. Uzupelniam RO nie latajac z kanisterkami, a rozwijajac wezyk do zbiornika w szafce pod akwa. Jedynie trzeba pamietac aby najpierw wylac zbierajaca sie w werzyku wode do zlewu, a potem dopiero do dolewki. Pilnuje uzupelniania wody. Jednak automat moze kiedys zawiesc.... Troche klopotu jest podczas wyjazdow.... ale mam zaufana osobe ktora przychodzi i wode uzupelnia podczas mojej nieobecnosci.
-
Nie widac zbiornika na dolewke. Chyba ze nie bedzie go w szafce . Poza tym przewidziec musisz uzupelnianie wapnia itp. Albo rektor albo balling. Reaktor to jeszcze moze wejdzie obok odpieniacza. Ale juz na jakies medium filtracyjne (skala, sipo, pellets) bedzie ciezko znalezc miejsce. Na ballinga to juz nie widze miejsca w twoim projekcie. (chyba ze poza szafka.....ale mysle ze nie o to tu chodzi).
-
baniaczek na ustniki i inne zjadające korale
zegeye odpowiedział falco66 → na temat → Dla początkujacych
Bardzo trudno jest ci podpowiedzieć skoro nadal nie napisałeś jakie masz te ustniki Zresztą nie ma na to zdefiniowanych reguł. Nawet w obrębie jednego gat. czy odmiany możesz trafić na egzemplarz który zeżre wszystko a inny nie będzie się do korali dotykał. Albo nie będzie tego robił przez dwa-trzy lata a potem nagle bach.... i korale wyczyszczone do cna. Ja pisałem raczej o tym że jeśli w tak dużym akwa jest odpowiednio dużo korali i odpowiednio szybko rosną to działalności ustników nie powinno być widać. Nie znaczy to że nie jedzą, ale że populacja twoich korali jest w stanie szybko się zregenerować. Pośród tych ryb jedne będą skubać twarde korale a inne wciągną wszystkie miękkie za to twarde zostawią. Jeszcze inne zjedzą LPS-y. Tak naprawdę trzeba sporo poczytać o indywidualnym gatunku który chcesz hodować. Ja na wstępie zerkam na taką stronę: http://www.marinelifephotography.com/fishes/butterflyfishes/butterflyfishes.htm Nie jest to żadna wyrocznia. Raczej miejsce gdzie mogę zobaczyć jak ryba wygląda w naturze. Każda fotka podpisana jest bardzo krótkim opisem, najważniejsze rzeczy. Gdzie pływa, co je i ile rośnie. Traktuję to jak filtr moich zachcianek . Jeśli tam w opisie jest wzmianka tylko o polipach korali lub ich tkance to wiadomo ze specjalista pokarmowy i można sobie odpuścić. Jeśli natomiast jest poza tipami korali coś jeszcze to moim zdaniem szanse są większe na udany chów. Poza tym zwracam uwagę na fotki, na to w jakim otoczeniu jest dana ryba na fotce. Jeśli jest nad SPS-ami głownie no to wiadomo. Ale dogłębna analiza pokazuje że jeśli w opisie apetytu ryby jest coś więcej niż tkanka lub polipy korali to widać też to na zdjęciach. Wtedy ryba jest nad skałą lub nad dnem lub w toni wodnej..... (to oczywiście moje prywatne wnioski i przemyślenia, dla innych mogą wydawać się głupotą). Niemniej jednak ustniki i motyle stanowią zagrożenie dla korali to nie ulega wątpliwości. Jedynym pewnym środkiem zaradczym jest oczywiście akwa bez korali. Ale to tak, jakby zamknąć w klatce no nie wiem ''misia koala'' bez liści eukaliptusa czy co on tam zjada.... rozumiesz chyba co chce napisać. Dlatego ja nie popieram takiego rozwiązania. Sam mam jak dotąd jedną rybę tego typu. Mam małe akwa więc niewiele więcej dam radę upchnąć. I ta jedna moja ryba (chaetodontoplus mesoleucus) podgryza mi SPS-y choć jego podstawową dietą powinny być gąbki . Jednak ja bardzo lubię te ryby i wiem że one muszą je podgryzać. Świadomie godzę się na to że widzę poobgryzane korale. Mam kilka sps-ow które nie rosną u mnie zbyt szybko. Stąd widać efekt działalności ryby. Wiem jednak że jeśli uda mi się stworzyć lepsze warunki dla rozwoju korali te efekty nie będą widczne..... Ale się pomądrzyłem.... o rany już dość. Sorry za przy długi elaborat.... pozdrawiam Zbyszek -
baniaczek na ustniki i inne zjadające korale
zegeye odpowiedział falco66 → na temat → Dla początkujacych
Ile masz tych ustnikow? Jakie to sa konkretnie ryby? Jesli twoja rafa to ten litraz z twojego awatara to mysle ze kilka ustnikow nie powinno zrobic tragedii w takim litrazu rafy koralowej. A hodowla tych ryb bez korali, ktore stanowia znaczna czesc ich diety to meczarnia.... Oczywiscie jest wiele takich zbiornikow jaki planujesz, ale sa tez bardzo piekne rafy z ustnikami..... Jesli korale dobrze rosna i jest ich duzo to w 1500 litrach nie powinno byc widac dzialalnosci ustnikow.... No chyba ze masz tych ustnikow z 15-20 szt. . Tak naprawde to musialbys nastawiac sie na hodowle specjalistow pokarmowych typu Chaetodon baronessa, lunulatus, ornatissimus itp, by szykowac akwa typu fish only, ale musisz pamietac ze takie ryby padna bez korali wczesniej czy pozniej.... Podobnie z rybami typu Pomacantus... Ich podstawa pokarmowa sa gabki wiec i one moga zyc z koralami, choc oczywiscie beda tez podgryzac korale (bo one sa tak naprawde wszystkozerne)... ale i tu przy odpowiednio rozwinietej rafie nie powinno byc problemow. -
Oj to przykre. Nie zazdroszcze ci tego widoku. Co innego jak padnie w nocy albo jak jestes w pracy....ale zeby tak patrzec i nie moc nic zrobic....aj. Jak dlugo zyla u ciebie? Pytam bo sam mam zakret na Angele i Butterflay-e Mam Chaetodontoplusa i planuje jeszcze jednego Chaetodona dodac, choc moj Ch. mesoleucus ma dosc konkretny apetyt na sps Tylko wlasnie martwi mnie to co napisales bo jak poprostu odszedl bez powodu to moze jednak powodem byl brak czegos w diecie....
-
A napisz cos o swoim Chaetodonie i jego apetycie na sps-y.... Czy mocno podjada? Ze zdjec widac ze niebardzo.
-
Prawda, sa u nas bardzo rzadkie.... To jeden z faworytow mojej ''wish list''. Coz, bede trzymal kciuki za jego doskonala aklimatyzacje i bujny wzrost w twoim zbiorniku.... Moze kiedys odpalisz kawalek za pare zlociszy
-
Czy na ostatniej fotce to Cyphastrea ? Jesli tak to ile za niego dales?
-
Fajne, tylko bio pellety powinny byc przed odpieniaczem. A skrzydlica za co eksmisje dostala?
-
A jaki jest zalecany i minimalny poziom wody w sumpie aby to chodzilo ?
-
Przepraszam że odpowiadam w twoim wątku choć nie mogę wnieść do tematu nic konkretnego. Nie mam doświadczenia w trzymaniu tych ryb. Ale myślę że niewielu z nas akwarystów w Polsce ma takie doświadczenie. Te ryby jak popatrzysz po naszych zbiornikach nie są zbyt popularne. Właścicieli FO na forum jak na lekarstwo A do rafy ludzie się boją wpuszczać. Odezwałem się bo to są jedne z moich faworytów (chetonikowate) i sam chętnie zapakowałbym do swojej rafy kilka sztuk 8-) Ten twój nie jest w moich typach. Ja myślę o Ch. mellanotus i o Ch. milliaris. W dalszej kolejności o Ch. tinkeri i burgesi. Jak widzisz głownie wybieram spośród tych które w róźnych opracowaniach opisywane są jako planktonożercy. Choć przy każdym jest adnotacja o możliwości skubania polipówh korali. Tak naprawdę pewnie trzeba kupić i przetestować na swoim zbiorniku żeby się przekonać. Do tego dochodzą jeszcze preferencje i sosób zachowania konkretnegoo osobnika. Dodam jeszcze że ja probuję znależć jak najwięcej zdjęć danego gatunku ''z natury'' . Nawet na serwisie który podlinkowałeś można zobaczyć w jakim otoczeniu przebywa dana ryba. Jak fotka pokazuje Chetonika nad acroporą to wiadomo że tego można odpuścić. Ale popatrz np. na jednego z moich ulubieńców Chaetodon mellanotus. Wszystkie foty na reeflex-ie pokazują go w otoczeniu korali miękkich.... To już może nam trochę powiedzieć o tej rybie jak myślę. Na razie nie jestem w stanie (finansowo) nabyć nowych ryb, ale jak nadejdzie lepszy czas, to Ch. mellanotus pójdzie na pierwszy ogień Wtedy zdam jakąś relację już bogatszy w doświadczenie. pozdrawiam Zbyszek
-
Szkoda ze nie ma zadnego zdjecia. Ciezko powiedziec jak niewiadomo o co kaman. Przyjzyj sie dokladnie zoasom. Ja mialem kiedys takiego malego pasozytniczego kraba. Byl mniejszy/podobny do glowki zoa i ciezko go bylo przyuwazyc, ale sie udalo. Jak go sie pozbylem zoa przestaly znikac
-
Automatyczna podmiana solanki - stary/nowy temat
zegeye odpowiedział smithpl → na temat → Projekty DIY
A nie mozna tego doswiadczalnie zmierzyc uzywajac zegarow czasowych i pompy o danym przeplywie? Nie wystarczy poprostu zmierzyc ile czasu zajmie ci napelnienie tego 30 l zbirnika za pomoca danej pompy i potem ustawienie czasu na wlaczniku czasowym (nawet elektronicznym).... Tak podpytuje bo tez chcialbym takie cos zmontowac przy baniaku (odplyw/doplyw) mam juz poprowadzony w podlodze. -
moje pierwsze akwa morskie 450 l:) wszystkie porady miło widziana
zegeye odpowiedział gibi1984 → na temat → Nasze akwaria
Sa, napewno. Chybaze masz tragiczne parametry wody i padly. Albo masz alpheusa i zostaly zjedzone. Jesli jednak zadne z tych przypadkow nie ma miejsca to napewno sa i jedza aiptasie. Sam napisales ze zuwazasz juz zmniejszenie sie jej ilosci. Nie wiem ile kupiles wurdemanii ale to zwierze musi czuc konkurencje pokarmowa aby byc skuteczne. Dlatego wszyscy radza ci kilka sztuk przynajmniej.... Przeczytaj sobie moj watek....jest tam troche o walce z aiptasia, moze cos znajdziesz dla siebie. Moge tylko dodac ze mam w tej chwili moze 2-3 szt. aiptasii...podejzewam ze wurde specjalnie je zostawily coby nie zniszczyc calosci populacji...(ale czy one moga byc az tak inteligentne???) Nowe roze sie nie pojawiaja juz od 2-3 miesiecy. Moja walka: http://aqua-reef.pl/topic/1884-eksperyment-morski-zegeye/page__p__20258__fromsearch__1#entry20258 pozdrawiam -
A ja mam taka: http://pl.reeflex.net/tiere/713_Fromia_monilis.htm Jest u mnie od sierpnia zeszlego roku. Podobnie jak twoja Morog nie ruszala sie z miejsca po wpuszczeniu. Ruszyla dopiero po okolo miesiacu! Ja swoja kupilem z widocznym ''uszkodzeniem'' ramienia. Wychodzilo z niego cos jakby jej wnetrznosci. Nie bylo to duze uszkodzenie, ale jednak nie powinienem jej brac w takim stanie. Coz kiedy jednak w sklepie chodzila zupelnie normalnie po skalach (obserwowalem ja jakas godzine w sklepie). Wzialem jednak bo piekna jest. Aklimatyzowalem ja przed wpuszczeniem jakies 3 godziny! Jeszcze w worku ruszala ramionami. Jak wpuscilem do akwa (wkladajac caly worek pod wode) to tam gdzie osiadla.... siedziala przez miesiac niemalze. W tym czasie podobne ''uszkodzenia'' do tego ktore miala przy zakupie wyszly jej na kazdym ramieniu ! Przez ten czas chcialem ja juz pare razy zutylizowac 8-( bojac sie ze sie rozplynie i zabrudzi wode..... Ale ona zamiast sie rozplynac zaczela sie powoli przemieszczac. Pierwsze ruchy po kilka cm doslownie.... Tak przez kolejne dwa tygodnie... Te jej ''rany'' byly raz mniejsza to znow wieksze.... no nie wiedzialem o co chodzi. Ale potem doslownie z dnia na dzien wydobrzala. Tzw. ''rany '' sie zasklepily i zaczela popylac po calym akwa. Tak jest do dzis. Mysle ze ogromne znaczenie mialo u mnie to ze mam wysokie zasolenie. Jako ze leje niepelnego Ballinga stezenie soli rosnie w zbirniku systematycznie a ja sporadycznie tylko go obnizam. Zazwyczaj mam okolo 0.026-27. Wyczytalem wlasnie chyba w angielskiej wersji pisma KORAL ze rozgwiazdy lubia wyzsze stezenia i mysle ze to pomoglo sie jej wykurowac. Potem zjechalem z sola do 0.025. Coz wiem ze to bardzo trudny gatunek. Pewnie zbyt dlugo nie pozyje. Ale postaram sie aby jak najdluzej. Akwa mialem ponad dwuletnie jak ja wpuscilem. Mnostwo gabek na skale. I juz dzis moge z powodzeniem powiedziec ze Fromie odzywiaja sie gabkami. Napewno nie jest to jedyny pokarm ale napewno dosc istotny w diecie. Przez pol roku obserwuje jak moja Fromia wysysa gabke za gabka 8-) Ok. 5 cm ''placek'' czerwonorozowej gabki wysysala na 3 razy. Po jednym ssaniu wystarcza jej to na jakies 2-3 dni. (moze troche dluzej jesli tak jak u mnie na skalach jest taki milutki meszek porostow glonowo-bakteryjnych). Ale nie ukrywam ze obecne akwa jest nieduze i w tym tepie to moze jeszcze na pare iesiecy wystarczy.... potem to nie wiem. Moze jak zaczne Sponge power KZ-ta dodawac to chociaz rozwoj gabek bedzie troche szybszy. Zobaczymy. W planie wiekszy zbiornik ale on tez od razu gabek miec nie bedzie... Poki co moja Fromia zyje, zasuwa po calym akwa i wydaje mi sie nieskromnie ze moglem jej nawet na jakis czas pomoc... ( lecz jesli nie uda mi sie zorganizowac jej pozywienia na takim poziomie jak teraz ma w akwa to bedzie to tylko przedluzenie agonii..... mam nadzieje ze nie)
-
Moze trzeba wymienic grzejacy sie satecznik. Mialem podobnie w obudowie JUWELA. Jeden ze statecznikow prawie rozpuscil obudowe (byla z plastiku) Jak rozebrale okazalo sie ze bylo zwarcie (zebrala sie woda w obudowie) i statecznik poprostu sie palil... Moze cos takiego jest uciebie? pzdr Zbyszek
-
Niestety nie moge ci pomoc, ale wiem ze ona odejdzie.... To smutne ale juz to widzialem u siebie.
-
Tu raczej chodzi o to ze z solanki paruje woda slodka i stezenie soli wzrasta z czasem. Dlatego ciezko jest ustawic automatyczna dolewke na wode slona....poza tym z akwa tez znika slodka woda.....
-
Witajcie, długom myslał czy dać tu taki temat. W końcu nie mam się czym chwalić. Rzekłbym nawet że wstyd okropny takie akwa pokazywać. Ale z drugiej strony miało mnie ono nauczyć morszczyzny i jak narazie cały czas uczy :ok: Jeśli zapału mi starczy to co jakiś czas będę wrzucał kolejne foty z rozwoju sytuacji w moim zbiorniku. Nie jest to nic wielkiego ok 180 l wody. Zbiornik z panelem bocznym w którym siedzi miniflotor-kicha straszna...ale o tym później, trochę skały, różne pojemniki z węglem i absorberem fosforanów, no i pompa obiegowa tunze 6025. A jako cyrkulacja robi u mnie Koralia 4. Oswietlenie to swietlówki 24W w ilości 6 szt. Dwie z nich podłączone do sterownika ściemniającego i rozjaśniającego je w zadanym czasie. Poza tym mam jeszcze kontroler temperatury który załącza i wyłącza grzałkę i wiatraki chłodzące. Uzupełianie słodkiej wody za pomocą dolewki AM. Jak widać setup raczej typu LOW TECH (czytaj low cost:lol:), co nie do końca jest prawdą bo na swój zbiornik wywaliłem już całkiem konkretne tysie.... i wcale tego nie widać:good: Jak zakładałem zbiornik to naczytałem się o tym że można za stosunkowo nieduże pieniądze założyć akwa morskie i będzie chulać.....taaaaaa moim zdaniem to bzdura. Jak się okazało na dłuższą metę to niemożliwe (przynajmniej w moim przypadku). Po pewnym czasie dotarło do mnie że te piękne zbiorniki (nawet te nieduże) z cudnymi koralami ''twardymi'' wymagają dużo większych nakładów finansowych niż wcześniej myślałem.....No ale trudno, zachorowałem pierwszego dnia gdy wszedłem do sklepu z morszczyzną (na dodatek w Landzie :ok:) i od tej pory nie mogę nawet pomyśleć że nie będę miał w domu takiego akwa.....no to jest poprostu niemożliwe.... No ale wracając do tematu.... oto start mojego brzydala..... Nie uwierzycie ale było to już prawie dwa lata temu.... (maj 2008) Normalny początek, jak wielu innych zbiorników. Potem przyszło dojrzewanie. Dość spokojne jako że skała odgazowana była i wody połowa ze sklepu.... (lipiec/sierpień 2008) Jak możecie zauważyć zainwestowałem w ceramikę. To Riffkeramik i myślę że w żaden sposób nie przyczynił się do moich problemów w akwa. Po prawej stronie na dolnej skale możecie zauważyć czerwony glon wyglądający jak pęki waty. To Asparagopsis ....cholerne gówno (przepraszam za wyrażenie) ale wtedy jeszcze nie zdawałem sobie z tego sprawy ile przyjdzie mi z nim walczyć. W miarę upływu czasu on zamiast znikać jak inne glony zaczął się namnażać. Zajmował kolejne skały. Zresztą pozostałe glony też jakoś do końca nie chciały się wynieść. Cholera jak to jest pytałem sam siebie. Czy tylko ja mam pecha? Inni pokazują starty swoich baniaków....małych czy dużych i po okresie dojrzewania u większości wszystkie glony znikają.... tylko u mnie nie chcą.... a miało być tak pięknie:rolleyes: Czas mijał, dokupiłem trochę życia, ale raczej bez szaleństwa, na ile skromne fundusze pozwalały. Pojawił się jeżowiec. Nieoceniona broń w walce z glonami. Choć ten akurat Trpneustes gracilis dość niebezpieczny jest. Wyczytałem że potrafi wystrzelić toksynę do zbliżającego się niebezpieczeństwa (bez konieczności dotykania go można się poczuć porażonym ). Zresztą miałem okazję zapoznać się z tą jego osobliwą cechą. Kiedyś podczas czyszczenia skał z glonów Asparagopsis (wyrywanie reczne) musnąłem tylko dziada delikatnie dłonią nawet się nie kłując. Za parę chwil poczułem delikatny dreszcz/drętwienie/mrowienie....trudno to precyzyjnie nazwać. W każdym razie wyjąłem rękę z akwa i usiadłem na kanapie.... czekając na rozwój sytuacji. Lekkie drętwienie objęło całe ramię i skończyło się w okolicach barku. Po około pół godzinie ustąpiło. Ulżyło mi, bo już widziałem miny lekarzy w naszym szpitalu jak zaczynam im tłumaczyć o co kaman Fotka chyba z października 2008. Pojawił się pierwszy SPS. Dodałem go bodajże pod koniec września. A więc po 6 miesiącach od zalania. Zwlekałem dość długo jak widać w porównaniu do innych adeptów akwarystyki morskiej, ale nie wynika to ze szczególnej mojej troski (choć może powinno) tylko z wcześniejszej przygody z Montiporą talerzową. Zakupiłem taką monti w pewnym warszawskim sklepie, no powiedzmy w stanie .... nienajlepszym delikatnie to ujmując. W wątku z akwarium Tomajka możecie zobaczyć jej zdjęcia. Miała na sobie cholerną farmę ślimaków i taka chora nie powinna być sprzedana szczególnie że mówiłem w sklepie że dopiero zaczynam...:nono: A więc zgodnie z poradami forumowiczów odczekałem kilka miesięcy aby ślimaki sobie zdechły. Na zdjęciu widać też gorgonię... cóż to tak dla próby było....myślę że wielu z młodych adeptów akwarystyki tak kupuje....nieprzemyślane.... ale taki on ładny.....coż nigdy więcej nie kupię takiego zwierzaka ''na głupa''. Oczywiście odszedł powoli..... Po lewej stronie Alveopora.... piękny koral. Trudny.... mówili mi w sklepie (już innym znacznie lepszym) no ale on taki piękny.... znów odezwało się we mnie.... Wziąłem kawałek. Rósł bardzo dobrze. Nawet tkankę zaczął nadlewać na klejenie. Cały byłem w skowronkach.... Aż pewnego dnia przez własną nieuwagę czymś w niego uderzyłem. Niepamiętam czy skałką jakąś czy skrobakiem do szyb.... w każdym razie uszkodziłem mu jeden albo dwa polipy.... No i się zaczęło! Nie odbudował już tych polipów tylko tracił jeden po drugim. Odkryty fragment szkieletu natychmiast skolonizowały glony Asparagopsis....... i Alveopora odeszła.... Umierała na moich oczach i niebardzo wiedziałem co mogę zrobić. Pewnie nie mogłem już nic. Normalnie płakałem po niej.:sad: Grudzień 2008. Tu Alwusia jeszcze w dobrej kondycji. Piękne zoa przyrastają ale walka z rożowym gloniskiem zaczyna być dla nich utrapieniem. Jeżowiec jest doskonały. Kosi wszystko do gołej skały. Nawet ceramikę wciągał tylko było słychać jak chrupie. Ale jeżowiec ma jedną wadę. Nie potrafi zjeść glonów z zagłębień w skale! Niepozwala mu na to jego twardy owalny korpus. A więc różowe badziewie ma się dobrze i co gorsza nie mogę mu w żaden sposób zagrozić. Nie jedzą tego ryby (przynajmniej nie pojedyncze sztuki, bo Łukasz mówił że w jednym z jego zbiorników sklepowych stado zebrasom poradziło sobie z tą plagą w parę dni. No tak ale jak mam kupić dwadzieścia szt. zebrasom do swojego akwa???? Abstrahując już od kosztów takiego pomysłu ) Jak widać przyrosty wykazuje każdy zwierz. Czerwona monti tez. Ale pojawił się też nowy mieszkaniec (już na poprzedniej focie widać kilka sztuk). Oczywiście Aiptazja.... no i znów zastanawiam się jak to jest do cholery że w tych dużych i pięknych zbiornikach (np. Szymon, K.Tryc itp) nie mają z tym problemu, a u mnie jest???? Oczywiście wybrałem drogę naturalną i kupiłem dwie Wurdemani. Taaaaa, już myślałem że po sprawie.... Ale dwie wurdemanii to tak jakby żadnej nie było. Na dodatek jeszcze szybko zniknęły, bo nie pisałem wcześniej ale miałem w skale dwie strzelające po nocach ''gapowiczki''. Oczywiście krewetki padały prędzej czy pózniej łupem tych ''strzelaczy''. Nasłuchiwałem, siedziałem w nocy z latarką przesłoniętą czerwonym plastikiem :shocked:, zastawiałem pułapkę AM..... wszystko na nic. Nawet ich nie widziałem. Cały rok się z nimi cackałem. No nauka z tego była oczywiście. Moja rada. Nie cackajcie się. Wywalcie strzelające badziewie jak najprędzej. Moja skała (a w zasadzie dwie skały) w której siedziały jest bardzo podziurawiona, prawdopodobnie to splecione ze sobą szkielety koralowców, tworzące labirynt dziur i kanałów. Więc wypłukiwanie z dziury słodką wodą odpadało. Powiem tak, po utracie na rzecz owych strzelaczy: pary symbiotycznych babek (o ja glupi, myślałem że się pokochają), 5 cm wargatka Paracheilinus który nocował leżąc na piasku, conajmniej czterech krewetek wurdemanii i dwóch dużych ślimaków (Trochus i Nerita) postanowiłem zadziałać radykalnie (szkoda że decyzja ta rodziła się ponad rok) Zafundowałem moim strzelaczom dwudniową kąpiel w kranówie. Na skale nic nie rosło więc ją poprostu ''zmartwiłem''. I żałuję bardzo że tego nie zrobiłem wcześniej obawiając się zniszczenia ''żywej skały''. Skała odbudowała życie bardzo szybko. Może z miesiąc trwało jak zaczęły sie na niej pojawiać glony wapienne. Co ciekawe kąpiel taka nie usuneła niestety wszystkich mieszkańców..... Zgadnijcie proszę kto przeżył?:good: YES..... Aiptasia :shocked:. O kurcze już pierwsza... myślałem że dam radę napisać wszystko za jednym zamachem, ale już trochę mam dość klikania na dziś.... Może jutro dokończę jeśli będą chętni na czytanie takich wynurzeń.... pozdrawiam Zbyszek
-
Mysle ze jest duzo wiecej niz dwie.... Ta z pierwszego linku wyglada raczej na sp. RED. Wszystk zalezy od wody i swiatla. (i paru innych drobiazgow) Ja mam taka red (choc u mnie na miniflotorze to ona bardziej red-brown jest 8-) Mam tez monti z pomaranczowymi polipami i seledynowo zielonym ze sie tak wyraze cialem. Ta twoja na taka wlasnie mi wyglada. Ewentualnie masz pomaranczowe polipy i ''cialo'' w kolorze bialo-cielistym. Ale i tak od parametrow w twoim zbiorniku zalezy jak sie wybarwi. pzdr Zbych ps. tu mozesz zobaczyc moja monti red-orange??? http://aqua-reef.pl/topic/1884-eksperyment-morski-zegeye/
-
Fajne takie wielkie zbiorniki. Jaka dlugosc ma twoj? Teraz to i skala ciekawiej ulozona, ale pustawo.... No i nasadziles juz miekkasow... Nie nastawiasz sie na SPS? Szkoda ze tak daleko mieszkasz ale jakbys byl niedlugo w Wawie to zapraszam mam zawsze kilka galazek Monti digitata red na zbyciu i innych pare zoa lub palyto... Oddalbym dla tego trzeciego brzdaca w prezencie pzdr Zbych
-
U mnie tez jest takie KH. Zazwyczaj ok.7. Wiec moze jednak? A u ciebie snakecharner KH jest wyzsze?
